Już piszę o badaniu. Otóz niespodziewanie udało się!! Na miejscu bylismy o godzinie 20tej. Połozono nas na osobnej sali z której szybko ewakuowano innego chłopca z powodu ogromnego niezadowolenia Miłosza z wynikłej sytuacji. Ja uzbrojona w laptopa z jego ukochanymi bajeczkami, w torbe z autkami. Natychmias dla uspokojenia jego skołotanych nerwów zapusciłam bajeczke. Po chwili pani przyniosła hydroksyzyne w syropku, którą podstępem zapuściłam mu do buzi. Po godzince ogladania bajek i noszenia go w rytm baby tv, zdecydowałam się puscić mu M jak miłość, które podziałało lepiej niz syropek nasenny bo natychmiast usnął. Czekaliśmy na zabranie go na badanie koło godzinki. Jakimś cudem udało się go przenieść te dwa pietra, nie wiem czemu sie nie obudził bo warunki do przeniesienia zadne, widny korytarz, chłodno, daleka trasa.
Przetrwał nawet podłańczanie diod i zakładanie słuchawek na uszy. Badanie przebiegło sprawnie.
Wyniki odbieramy w poniedziałek. Wiec zyjemy nadzieją że bedą dobre.
Po badaniu wrócilismy do domu, po czym Miłosz padł szybko w kimono.
Dziś odnotowałam duzy sukces. Wspólnie z przedszkolem uczymy Miłosza samodzielnego jedzenia oraz tego żeby jadł przy stoliku. Dziś chyba po raz pierwszy zjadł z nami obiad przy stole i prawie samodzielnie łyzeczką, pomagałam mu nagarniać:) Do tej pory nie wiedział w ogóle do czego słuzy łyżeczka.
Ma troszke katarku nie wiem czy w poniedziałek pójdzie do przedszkola a bardzo bym chciała bo bedzie pasowanie na przedszkolaka. Szkoda zeby omineła nas taka okazja. Zaczęłam mu podawać pulneo w kroplach przemycam je w lipomalu, zaden inny sposób nie skutkuje, przynajmniej tak nie żyga.
Reasumując przypominam sobie Miłosza sprzed 3 miesiecy i jest naprawdę duzo lepiej. Wiecie ze z usmiechem wchodzi do sklepow i marketów? To ogromny sukces, na spacerach w przedszkolu jest
ponoć najgrzeczniejszy w grupie, az serce rośnie:)
Jutro mamy mała impreze parapetówkę, ciekawe jak mały zareaguje na taka liczbę gości.
Kochani mam kilka znaczków z serii "Mam Autyzm" osoby zainteresowane proszę o kontakt mailowy z adresem do wysyłki, postaram się wysłać w tygodniu.
To super,ze się udało:) My podchodziliśmy rok temu i wyszła lipa.Więcej nie próbowałam,bo jestem pewna,że słuch Roksi ma b.dobry.Najgorsze było jak babka czymś jej pocierała czoło,tak ją to rozdrażniło,że w żaden sposób nie dała się uśpić.Na dodatek miała w tym miejscu czerwony,starty ślad przez kolejny tydzień o_O
OdpowiedzUsuńSzkoda że wam sie nie udało bo jednak zawsze warto zrobic takie badanie, jutro bedziemy wiedziec, sldów tez mały na szczęscie zadnych nie ma, choc odklejanie nalepek do najmniejbolesnych nie należało:/
UsuńLipomal dobry na wszystko ;) Julka mogłaby go pić non stop. Niestety nasze dzieciaki trzeba czasem oszukiwać i przemycać w różny sposób lekarstwa.
OdpowiedzUsuńCzekamy na relację z parapetówy.
no ja sama w szoku jestem ze z taka domieszką nie żyga pulneo, a odpukać stan sie nie pogarsza, moze pójdzie jutro fajnie by było, niedługo mamy dostac fotki z przedszkola przedstawiajace jak sobie ćwiczy
UsuńWiesz co Kasiu, u nas jest podobnie - od czasu wprowadzenia terapii Franio zaczął sie powoli zmieniać. Od naszej przeprowadzki 2 mies. temu postępy są wręcz piorunujące!:) Własciwa terapia jest dla naszych dzieciaczków OGROMNIE ważna:)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was i wierzę , że wynik ABR będzie właściwy:)
Niestety nie wszyscy tak uważają, dla niektórych rodziców liczy bardziej kariera, czas wolny niż zapewnienie najbardziej efektywnej terapii.
UsuńI oby tak było dalej zycze tego sobie i wam, jak narazie jestem ogromnie zadowolona, panie tam są strasznie kochane
UsuńŁukasz..trudno sobie to wyobrazić, wiesz..
UsuńKasiu, dawaj informację jak tylko bedziesz cokolwiek wiedziała o wyniku ABR. Nie wiem czy juz cie pytałam - czy Miłoszek miał przed badaniem badane uszy? Czy miał robiona tympanometrię i otoemisje?