Nie moge sie powstrzymac i musze to napisac. Taka mala glupotka ale tak cieszy, ze az poryczalo mi sie ze szczescia. Milosz wlasnie zrobil siusiu do kibelka. Z rana biegal w pampersie, pootem zrobil kupke, wiec czujac sie bezpieczniej haha, nie ubralam mu pampersa. Tlumaczylam ze chodzi bez i siusiu robi sie w lazience, pokazujac mu jaa gestem. Nie byl zadowolony, po godzince ja sama zapomialam ze biega bez, w pewnym momencie przybiegl w rozkraku pokazujac ze cos nie tak jest. No tak poszlo siusiu, bardzo mu sie to nie podobalo. Zdjelam mokre rajstopki i ubralam czyste. Ponownie porozmawialam z nim o higienie. Po godzince zdecydowalam sie zaciagnac go do lazienki, widzialam ze usiluje wstrzymywac, a i panie w pkolu mowily ze widza proby wstrzymywania. Milosz cwanszy nie chcial do lazienki tylko chcial telefon. Wtedy powiedzialam ze mu dam chwilę jak zrobi siusiu. Inie mam pojecia czy to przypadek czy faktycznie zrozumial, al wszel do lazienki i gestem kazal zdjac rajstopki. Wiec czekalismy chwilke pod tym kibelkiem juz mialam jak zwykle rezygnowac gdy siuuuu polecialo. haaaa a smial sie przy tym ze leci do rozpuku, wszyscy bilismy brawo i mamy nadzieje ze to pierwszy wielki krok w rozstaniu sie z pieluszka
Mam tez wazne pytanie do mam dzieci autystycznych. Mam okazje wspolpracowac z terapeutka ktora prowadzi dzieci metoda behawioralna. Pchac sie w to czy nie, Jakie za a jakie przeciw. Warto sprobowac? Zawsze moge sie wycofac,mialabym bardzo blisko i terapię wskazowki do pracy w domu, pomoze ktos?Wiem ze w naszym pkolu tez sa elementy tej terapii
SUUUUPER!!! Oby to był zwiastun rozstania z pieluchą !!!!
OdpowiedzUsuńno jeszce dluga droga pred nami, ale dzis razy byl trzal w dziesiatke, dwa pudla, nadzieja jest i trzeba probowac
UsuńGratulujemy kroku w "dorosłość" i samodzielność.
OdpowiedzUsuńCo do metod pracy z autystykami... To sprawa bardzo indywidualna.
Uważam, że metodę i rodzaj terapii należy dopasować do dziecka, a nie na odwrót. Terapia może być też formą zabawy. Ja bym spróbowała, ale uciekałabym gdzie pieprz rośnie, gdyby po kilku zajęciach Miłoszek nadal stawiał opór. Nic na siłę.
Piotrek początkowo bronił się przed SI, a teraz trzeba go siłą wyrzucać z sali. w domu też każe mi się zawijać i ściskać...
Behawioralki nie próbowaliśmy ( czasem, jakiś element ). Mnie kojarzy się z tresurą. Nie podoba mi się też nagradzanie dziecka słodyczami ( dla mojego syna to nie nagroda, bo nie jada słodyczy )...
ale tot nie musza byc slodycze, i ja na nie nie wraze zgody bo ograniczamy ze wzg na grzybki, moe byc zabawka lub cos innego co bardzo lubi. No nic chyba sprobujemy jak cos nie wyjdzie to zwiewamy
UsuńKasiu gratulujemy Miłoszkowi siusiania :)
OdpowiedzUsuńCo do behawioralki bym spróbowała, a może akurat. Tymbardziej, że ostatnio rozmawiałam z jedną mamą i behawioralka bardzo ewoluowała już nie jest to typowa tresura
no miejmy nadzieje, narazie wstepnie umowilam sie na test pep-r napewno przyda sie go powtorzyc, termin 28 luty, bede zdawac realacje
UsuńJa jestem przeciwna terapii behawioralnej.
OdpowiedzUsuńhttp://www.domrainmana.pl/index.php/2008/11/list-otwarty-do-rodzin-rozwazajacych-wprowadzenie-intensywnej-terapii-behawioralnej-swoim-dzieciom/
Dziękuję za artykuł na pewno nie pozwolę na siłowe przytrzywywanie go przy zadaniach. Pójdę tam tylko na próbę za bardzo kocham synka żeby dać zrobić mu krzywdę
UsuńKasieńko super, ale się cieszę z tego siusiu. Naprawdę, wspaniale!!!!Co do behawioralnej, my próbowaliśmy-bardzo krótko, to nie dla nas . Ale popieram żabkę , można spróbować i zrezygnować. Ale Ty wiesz najlepiej- my długo szukaliśmy właściwej drogi dla Kubusia. Teraz się trzymam. Pozdrawiamy. Ach, ten test kiedyś też mieliśmy . www.dlakubusia.com.pl
OdpowiedzUsuńPowiedzmy ze sama już nie wiem co robić. Żebym mogła przebierać w terapeutach niestety nie moge
UsuńKasiu tak jak mówię spróbuj żebyś nie żałowała, że nie spróbowałaś wszystkiego. Zrezygnować zawsze możesz...
OdpowiedzUsuń