O matko Ja w ubiegłym roku stoczyłam bój, ale córce przysługiwało, bo rozpoczęła roczne przygotowanie przedszkole. Dzieci w wieku szkolnym muszą mieć zapewniony dowóz lub zwrot kosztów. Dzieci przedszkolne niestety nie. My 2 lata woziliśmy 30 km w jedną stronę na własny koszt ;( Polska nikt się nie przejmuje.Sił życzę
Ale jak to tak, jednego dnia mowia, ze dojazd bedzie, drugiego, ze nie, ktos tu sie z kims nie umie dogadac albo nie wiem co. Walcz z nimi, dzwon gdzie sie da, wiem, ze to strasznie denerwujace, ze mozesz miec dosc, ale tu chodzi o dobro Twojego synka.
Napisałam pismo do mediów i czekam na ostateczną odpowiedż, przedszkole zaszokowane bo wszystko było na dobrej drodze, co się nagle mogło stać , ze tak nagle zmienili zdanie, dyrekcja przedszkola chce rozmawiać z wójtem jesli to nic nie da puszczę to w obieg, no i pójde do przedszkola niech zapewnią tu na miejscu terapie małemu, o ile rano ryczałam tak teraz jeste wqurwiona i dam im popalić
Nie poddawaj się, nigdy w zyciu .Kurcze skoro przedszkole chce młodego to trzeba poruszyc niebo i ziemię żeby Milosza dowiesc .Kciuki trzymam i na pewno zaraz sie znajdzie rozwiazanie .
Wątpię czy media pomogą. Próbować można. Ja poruszyłam Rzecznika osób niepełnosprawnych, Rzecznika Praw Dziecka, a Gmina miała to daleko - zrobiono ze mnie wariatkę ;( Oby tutaj Gmina miała mądrych ludzi na stołkach. Powodzenia. Jeżeli dziecko tak jak pisałam ma obowiązek szkolny to Gmina ma obowiązek zapewnić dowóz, a jeżeli ,,NIe''to niestety Oni są na prawie ;( smutne, ale prawdziwe
Kasiu, a ten wydział oświaty to skąd??? Ty sie nie poddawaj tylko! Skoro wydział oświaty chętny był do pomocy to kuj żelazo póki gorące! Co to znaczy że jedni chcą , drudzy nie???
wydział oświaty z gminy, nie zrobią nic bez zgody wójta, a wójt nie chce, po co dowozić jak musi zapłacic za przejazd i oddać subwencje innej gminie, bo przedszkole jest w innym powiecie
A dostaje subwencje na Milosza? Dostaje! To psim obowiązkiem jest zapłacić! Kaska, ty sie dowiedz wszystkiego - Dorota na bank Ci powie co i jak. Pójdx do miłego pana i kawa na ławę - paragrafami i przepisami musisz rzucić. Inaczej nic nie osiągniesz. Ino nie becz tam. Raczej 'szanownymi paniami' trza rzucić.
to nie takie proste, subwencje dostanie przedszkole skoro jest do niego przyjety, ja jestem po konsultacji z rzecznikiem osób niepełnosprawnych gmina nie ma obowiązku dowozić 3 latków, dopiero od czasu jak zacznie zerówkę, ale moze dowozic i tak robią dwie gminy wokól naszego okręgu, tylko nasza taka nieżyczliwa dla chorych dzieci, ale gmina ma obowiązek zapewnić wypełnienie pkt orzeczenia o kształceniu specjalnym a o tym jak narazie ze strony gminy cisza moze myśla ze jestem taka głupia i sie nie upomnę, alez i owszem upomnę choćby z ciekawości jakie rozwiązanie mi podsuną
Kasiu waleczna z Ciebie Kobietka i wiem że Dasz rade!!Ty dla dzieci góry przeniesiesz.Trzymam mocno kciuki za Was!Musi się wszystko ułożyć!!!!! Malinka
Kaśka,podejż do tego na zimno!Wiem,czasami się nie da,ale będziesz bardziej efektywna.Po prostu załóż sobie,że to jest zadanie do wykonania i zrób plan.Jak Cię wywalą drzwiami to wchodż oknem!Ja tak zamierzam robić!Jak ostatni przeczytałam na co rozchodzą się subwencje przeznaczane na nasze dzieciaki to szlak mnie trafił!Jestem z Tobą całym sercem!Do Jaworowicz nawet dzwoń;)A co!takajaka
będę wlaczyć choćby to miała byc walka z wiatrakami, za dwa i pól tyg wraca mąz więc zacznie sam go dowozić, zreszta mąż wkroczy do wójta a on w słowach nie przebiera
Hej ciociu tu Ewelina. Często przeglądam tego bloga i czytam o Miłoszku i jego postepach. Ale to co dziś przeczytałam to jest totalny szok. Nie wiem co mam myśleć i jak pomóc? Jestem wstrząśnięta tą wiadomoscią i tym jak polscy urzędnicy ją beznadziejni :(
witaj Ewelina miło że czytasz, widzisz gdzie przyszło nam zyć, ty za wiele nie rozmyslaj tylko uciekaj stąd bo tu nie ma przyszłości, buziaki dla was wszystkich, wróci wujek to zajrzymy
Wójt wychodzi z założenia że go okradasz!! Niestety jakby Miłosz chodził do gminy w której mieszka, wójt dostawał by subwencję oświatową. A co się dzieje z tymi pieniędzmi wszyscy wiedzą.
no to niech szanowny oan wójt zrobisz przedszkole spacjalne w gminie to ja bardzo chętnie zostawię synka w pobliżu, najbardziej zszokowana jestem że nie wystapił z żadna propozycja co w zamian co on uważa ze odmowa zakańcza sprawę?
Kasia a czy te inne dzieci będą i tak dowożone? tylko Miłosza wysiudali? Bo jeśli i tak byłby robiony kurs i dowóz dzieci (pisałaś coś o jeszcze jakiejś dwójce)to może za jakąs niewielką dopłatą by się wójt ugiął? I w czasie jak Twój mąż byłby poza granicami to za kasę by dowozili? Pisz do Jaworowicz - jakiś czas temu był poruszany temat autystycznych dzieci i właśnie na co są przeznaczane subwencje, że zamiast na dzieci to szkoły sobie np. okna wymieniają itd... Trzymaj się i cały żal spróbuj przekuć w siłę. niezmiennie trzymam kciuki, Mju
ta dwójka bedzie dowozona do innej miejscowosci 25km, potem musieliby odbic w bok z Miloszem nastepne 25 bo robi sie koło, zaproponowałam ze oddam im swiadczenie pielegnacyjne i maja to jeszcze raz z tym aspektem rozwazyc a gdy maz bedzie tu sami bysmy dowozili, szlak mnie tylko trafia że zabiora mi pieniadze na leczenie małego, ale jakie mam inne wyjscie
Jak to czytam to dochodzę do wniosku że Julka jest urodzona pod szczęśliwą gwiazdą ;) Chodzi do przedszkola niepublicznego - dostaje całą subwencję. Zawozimy ją autobusem - koszt to 0k. 50 zł na miesiąc, a jeszcze MOPS w czasie wywiadu do SUO wspominał coś abyśmy starali się o refundację kosztów.
Nie pozostaje Ci nic innego jak walczyć. My też walczymy z urzędnikami - w sąsiedniej gminie. Dlaczego to robimy - chcemy aby Julka za kilka lat mogła tam mieszkać. Niestety w najbliższym czasie nie ma wyborów samorządowych, więc w gminach urzędnicy robią co chcą.
niestety wielkie nic, ludzie wójta kazali nam wrocić za dwa lata gdy bedzie obowiazek dowozenie, wtedy ponoc nie moga odmówić, ot nie chcąc byle czego dla synka, przeprowadzilismy się czasowo i mieszkamy obok przedszkola, niestety jak wiadomo wiaze sie to z duzymi kosztami wynajmu mieszkania, jesli chcesz porozmawiac to zapraszam na maila kaskax25@gmail.com
O matko Ja w ubiegłym roku stoczyłam bój, ale córce przysługiwało, bo rozpoczęła roczne przygotowanie przedszkole. Dzieci w wieku szkolnym muszą mieć zapewniony dowóz lub zwrot kosztów. Dzieci przedszkolne niestety nie. My 2 lata woziliśmy 30 km w jedną stronę na własny koszt ;( Polska nikt się nie przejmuje.Sił życzę
OdpowiedzUsuńI co jam mam Ci powiedzieć? Trafiliście na urzędników gminnych, którzy mają los niepełnoprawnych maluchów w głębokim poważaniu.
OdpowiedzUsuńKasiu walcz dalej!!!Nie wolno Ci się poddać! Mogę się domyślić co czujesz:( Walcz Kochana!
OdpowiedzUsuńAle jak to tak, jednego dnia mowia, ze dojazd bedzie, drugiego, ze nie, ktos tu sie z kims nie umie dogadac albo nie wiem co. Walcz z nimi, dzwon gdzie sie da, wiem, ze to strasznie denerwujace, ze mozesz miec dosc, ale tu chodzi o dobro Twojego synka.
OdpowiedzUsuńNapisałam pismo do mediów i czekam na ostateczną odpowiedż, przedszkole zaszokowane bo wszystko było na dobrej drodze, co się nagle mogło stać , ze tak nagle zmienili zdanie, dyrekcja przedszkola chce rozmawiać z wójtem jesli to nic nie da puszczę to w obieg, no i pójde do przedszkola niech zapewnią tu na miejscu terapie małemu, o ile rano ryczałam tak teraz jeste wqurwiona i dam im popalić
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się, nigdy w zyciu .Kurcze skoro przedszkole chce młodego to trzeba poruszyc niebo i ziemię żeby Milosza dowiesc .Kciuki trzymam i na pewno zaraz sie znajdzie rozwiazanie .
OdpowiedzUsuńdziekuje
Usuńon juz jest tam przyjety i widzisz co z tego
Wątpię czy media pomogą. Próbować można. Ja poruszyłam Rzecznika osób niepełnosprawnych, Rzecznika Praw Dziecka, a Gmina miała to daleko - zrobiono ze mnie wariatkę ;( Oby tutaj Gmina miała mądrych ludzi na stołkach. Powodzenia. Jeżeli dziecko tak jak pisałam ma obowiązek szkolny to Gmina ma obowiązek zapewnić dowóz, a jeżeli ,,NIe''to niestety Oni są na prawie ;( smutne, ale prawdziwe
OdpowiedzUsuńwiem ale..warto spróbować, tonący brzytwy sie chwyta, tylko czy właśnie zainteresują sie taką płotką jak my
UsuńKasiu, a ten wydział oświaty to skąd???
OdpowiedzUsuńTy sie nie poddawaj tylko! Skoro wydział oświaty chętny był do pomocy to kuj żelazo póki gorące! Co to znaczy że jedni chcą , drudzy nie???
wydział oświaty z gminy, nie zrobią nic bez zgody wójta, a wójt nie chce, po co dowozić jak musi zapłacic za przejazd i oddać subwencje innej gminie, bo przedszkole jest w innym powiecie
OdpowiedzUsuńA dostaje subwencje na Milosza? Dostaje! To psim obowiązkiem jest zapłacić!
UsuńKaska, ty sie dowiedz wszystkiego - Dorota na bank Ci powie co i jak. Pójdx do miłego pana i kawa na ławę - paragrafami i przepisami musisz rzucić. Inaczej nic nie osiągniesz. Ino nie becz tam. Raczej 'szanownymi paniami' trza rzucić.
to nie takie proste, subwencje dostanie przedszkole skoro jest do niego przyjety, ja jestem po konsultacji z rzecznikiem osób niepełnosprawnych gmina nie ma obowiązku dowozić 3 latków, dopiero od czasu jak zacznie zerówkę, ale moze dowozic i tak robią dwie gminy wokól naszego okręgu, tylko nasza taka nieżyczliwa dla chorych dzieci, ale gmina ma obowiązek zapewnić wypełnienie pkt orzeczenia o kształceniu specjalnym a o tym jak narazie ze strony gminy cisza moze myśla ze jestem taka głupia i sie nie upomnę, alez i owszem upomnę choćby z ciekawości jakie rozwiązanie mi podsuną
UsuńKasiu waleczna z Ciebie Kobietka i wiem że Dasz rade!!Ty dla dzieci góry przeniesiesz.Trzymam mocno kciuki za Was!Musi się wszystko ułożyć!!!!!
OdpowiedzUsuńMalinka
napewno nie dam mu zginąć, buziaki
UsuńKaśka,podejż do tego na zimno!Wiem,czasami się nie da,ale będziesz bardziej efektywna.Po prostu załóż sobie,że to jest zadanie do wykonania i zrób plan.Jak Cię wywalą drzwiami to wchodż oknem!Ja tak zamierzam robić!Jak ostatni przeczytałam na co rozchodzą się subwencje przeznaczane na nasze dzieciaki to szlak mnie trafił!Jestem z Tobą całym sercem!Do Jaworowicz nawet dzwoń;)A co!takajaka
OdpowiedzUsuńbędę wlaczyć choćby to miała byc walka z wiatrakami, za dwa i pól tyg wraca mąz więc zacznie sam go dowozić, zreszta mąż wkroczy do wójta a on w słowach nie przebiera
UsuńHej ciociu tu Ewelina.
OdpowiedzUsuńCzęsto przeglądam tego bloga i czytam o Miłoszku i jego postepach. Ale to co dziś przeczytałam to jest totalny szok. Nie wiem co mam myśleć i jak pomóc? Jestem wstrząśnięta tą wiadomoscią i tym jak polscy urzędnicy ją beznadziejni :(
witaj Ewelina miło że czytasz, widzisz gdzie przyszło nam zyć, ty za wiele nie rozmyslaj tylko uciekaj stąd bo tu nie ma przyszłości, buziaki dla was wszystkich, wróci wujek to zajrzymy
UsuńJak będę miała czas to może wpadniemy do Was z Marcinem w niedzielę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam gorąco i całuję mocno Miłoszka.
Ok, zapraszam, buziaki:)
Usuńhttp://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,12497374,Na_co_we_Wroclawiu_ida_pieniadze_dla_autystycznych.html
OdpowiedzUsuńWójt wychodzi z założenia że go okradasz!! Niestety jakby Miłosz chodził do gminy w której mieszka, wójt dostawał by subwencję oświatową. A co się dzieje z tymi pieniędzmi wszyscy wiedzą.
OdpowiedzUsuńno to niech szanowny oan wójt zrobisz przedszkole spacjalne w gminie to ja bardzo chętnie zostawię synka w pobliżu, najbardziej zszokowana jestem że nie wystapił z żadna propozycja co w zamian co on uważa ze odmowa zakańcza sprawę?
UsuńKasia a czy te inne dzieci będą i tak dowożone? tylko Miłosza wysiudali? Bo jeśli i tak byłby robiony kurs i dowóz dzieci (pisałaś coś o jeszcze jakiejś dwójce)to może za jakąs niewielką dopłatą by się wójt ugiął? I w czasie jak Twój mąż byłby poza granicami to za kasę by dowozili?
OdpowiedzUsuńPisz do Jaworowicz - jakiś czas temu był poruszany temat autystycznych dzieci i właśnie na co są przeznaczane subwencje, że zamiast na dzieci to szkoły sobie np. okna wymieniają itd... Trzymaj się i cały żal spróbuj przekuć w siłę. niezmiennie trzymam kciuki,
Mju
ta dwójka bedzie dowozona do innej miejscowosci 25km, potem musieliby odbic w bok z Miloszem nastepne 25 bo robi sie koło, zaproponowałam ze oddam im swiadczenie pielegnacyjne i maja to jeszcze raz z tym aspektem rozwazyc a gdy maz bedzie tu sami bysmy dowozili, szlak mnie tylko trafia że zabiora mi pieniadze na leczenie małego, ale jakie mam inne wyjscie
UsuńJak to czytam to dochodzę do wniosku że Julka jest urodzona pod szczęśliwą gwiazdą ;) Chodzi do przedszkola niepublicznego - dostaje całą subwencję. Zawozimy ją autobusem - koszt to 0k. 50 zł na miesiąc, a jeszcze MOPS w czasie wywiadu do SUO wspominał coś abyśmy starali się o refundację kosztów.
OdpowiedzUsuńnie szczuj bo sie jeszzcze tam blisko was wprowadzę, a tak serio macie prawdziwe szczęście w nieszczęściu
UsuńNie pozostaje Ci nic innego jak walczyć. My też walczymy z urzędnikami - w sąsiedniej gminie. Dlaczego to robimy - chcemy aby Julka za kilka lat mogła tam mieszkać. Niestety w najbliższym czasie nie ma wyborów samorządowych, więc w gminach urzędnicy robią co chcą.
OdpowiedzUsuńHej.Witam was serdecznie. chciałabym wiedzieć co wskurałaś Kaśka.Mam taki problem i walcze z wojtem juz od sierpnia.
OdpowiedzUsuńniestety wielkie nic, ludzie wójta kazali nam wrocić za dwa lata gdy bedzie obowiazek dowozenie, wtedy ponoc nie moga odmówić, ot nie chcąc byle czego dla synka, przeprowadzilismy się czasowo i mieszkamy obok przedszkola, niestety jak wiadomo wiaze sie to z duzymi kosztami wynajmu mieszkania, jesli chcesz porozmawiac to zapraszam na maila kaskax25@gmail.com
Usuń