Aniołowie

niedziela, 24 września 2017

Minął prawie rok

Oj...nie zaglądałam tu długoooo. Ale wśród komentarzy padlo pytanie co u Miłosza? Blog został przerzucony na Facebook ale rozumiem.nie każdy go ma :)
Ostatni wpis jest z końca roku 2016. Przez te 9 miesięcy roku 2017 zdarzyło się baardzo dużo.Bardzo dużo pozytywnych rzeczy.
Końcówka roku 2016 była ciężka. Miłosz nie funkcjonował zbyt dobrze...wręcz bym powiedziała było coraz gorzej..O tej porze mówił już sporo ale były to zlepki wyrazów, masa echolalii. Pojedyńcze wyrazy. W lutych 2017 r usłyszałam o olejku CBD. Wiedziałam od dawna że jest bardzo pomocny przy padaczce - na szczęście u Miłosza nadal ataki występują niezmiernie rzadko. Padło hasło że bywa pomocny przy autyzmie...Na tamten czas było tak źle że postanowiłam spróbować bo chyba gorzej być nie mogło..Byłam bardzo sceptyczna...jednak o ok 3 tygodniach zaczęły dziać się prawdziwe cuda. Miłosz sam poprosił o szczoteczkę do zębów i sam je umył...i co najważniejsze...zaczął mówić...mówić...coraz więcej i więcej...coraz bardziej komunikatywnie. Zaczął łączyć wyrazy w zdania. Po 2 miesiącach w przedszkolu go nie poznawali. Zaczął pracować i lepiej się rozwijać. Mowa poprawiła się w stu procentach. Wizyta u psychiatry i tekst "ale się wam rozgadał" - serce rośnie.

W tej chwili Miłosz jest bardzo rozgadanym młodym człowiekiem. Oczywiście problemy komunikacyjne są nadal. Jak to w autyzmie. Ale walkę o mowę wygraliśmy. Wygramy i tę o komunikację.
Miłosz od czasu gdy bierze olejek jest zupełnie innym dzieckiem. Pracuje bardzo ładnie..znikła agresja i autoagresja. Oczywiście jakieś fochy się pojawiają - ale kto ich nie miewa..?
Latem byliśmy na turnusie logopedycznym.  Tu zjazd ze Szrenicy. Chyba ja bałam się bardziej niż on.
 I tu dowiedzieliśmy się że Miłosz nosuje przez co ma problemy z wymową. W wyniku czego pojechaliśmy do foniatry i dowiedzieliśmy sie ze Miłosz źle połyka - ma niemowlęcy odruch połykania przez co zrobiła mu się wada zgryzu - zgryz otwarty.
Od kilku tygodni do domu przyjeżdza do nas pani Iga logopeda która pracuje nad tym i nad czytaniem Miłosza - które apropos idzie mu coraz lepiej.
Miłosz zrobił takie postępy iż zdecydowaliśmy razem z psychologiem że czas zakończyć edukację przedszkolną i wysłać go do szkoły - oczywiście specjalnej. I tak Miłosz od września jest pierwszakiem w 3 osobowej klasie. Radzi sobie bardzo dobrze. 

I o ile z Miłoszem wszystko toczy sie dość dobrze. To niestety z Mateo ten rok nie zaliczamy do udanych. Mati w szkole masowej nabawił się ogromnej fobii szkolnej. W związku z czym zdecydowaliśmy się razem z lekarzem że najlepszym rozwiązaniem będzie Edukacja Domowa. 
Mati od 1 września jest uczniem Chrześcijańskiej Szkoły Montessorii w Gdańsku. Ja zmienilam się w jego edukatora. Ponieważ jest on bardzo wysoko intelektualnie rozwiniętym chłopcem zadbałam też o zaplecze pedagogiczne - i tak w domu mamy SUO z pedagogiem specjalnym. Chodzi też do szkółki języka angielskiego. Oraz na zajęcia z robotyki i programowania. Jest też zaopiekowany terapeutycznie. Powoli wraca do formy - a nam to rozwiązanie bardzo przypadło do gustu. 

Jednym z najważniejszych spraw tego roku jest powrót taty chłopców na stałe do Polski. 
Sytuacja z Matim była na tyle poważna iż uznaliśmy że jego dobro i dobro rodziny jest najważniejsze. I to było/jest dobre rozwiązanie. Ja w końcu mam wsparcie i możliwość dzielenia się obowiązami. Chłopcy w końcu mają tate dla siebie.
Najstarsza latorośl dostała się do wymarzonego Technikum Informatycznego.
Mnie trochę zdrowie szwankuje - cukrzyca, nadciśnienie się przyplątało...nic dziwnego ten rok był bardzo stresujący. Trochę dystansu od oświaty zdecydowanie mi się przyda.
To chyba tyle.
Tradycyjnie zapraszam na facebook. 

1 komentarz:

  1. A co miłość robi jak się denerwuje jakie miłość ma dziwastaw co Miłosz lubi zbierasz i jaki miłość ma smaki co Miłosz lubi jedz dziwnego bo moje dziecko lubi jedz chleb bananem i keczupem

    OdpowiedzUsuń