Aniołowie

wtorek, 29 października 2013

Podsumowanie

Wyglada na to że fundacja słoneczko zakończyła księgowanie 1 procenta podatku na subkonto Miłoszka.
Dziekujemy serdecznie każdej osobie która zdecydowała się przekazać go własnie mojemu synkowi. Niestety ogólna kwota nie pozwala nam marzyć o turnusie rehabilitacyjnym. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na badania w kierunku celiaklii, testy alergologiczne specyficzne z krwi, oraz wystarczy nam na 30 terapii biofeedback oraz na 3 płyty Johansena. Pieniadze co do złotóweczki zostaną wykorzystane na polepszenie stanu zdrowia Miłosza. Jeszcze raz serdecznie dziekujemy i mamy nadzieję ze bedziecie o nas pamiętać w nastepnym roku podatkowym.
A tak wyglądały wpłaty na subkonto:


urzędy skarbowe w:
Grudziądzu 1 wpłata
Nowym Dworze Mazowieckim 1 wpłata
Szczecinie 4 wpłaty
Radomiu 1 wpłata
Ostródzie 5 wpłat
Rybniku 5 wpłat
Przasnyszu 1 wpłata
Środzie Wielkopolskiej 1 wpłata
Gliwicach 1 wpłata
Olkuszu 1 wpłata
Katowicach 1 wpłata
Augustowie 2 wpłaty
Poznaniu 1 wpłata
Nowym Mieście Lubawskim 23 wpłaty
Lubinie 1 wpłata
Iławie 5 wpłat
Jesli oddałeś 1 procent Miłoszkowi a nie ma twojego urzedu skarbowego na liście proszę o kontakt ze mną.



piątek, 25 października 2013

Kurtyna w górę czyli przegląd teatralny dla dzieci

Dziś otrzymałam zdjęcia przedstawienia "Kurtyna w górę" w którym uczestniczył Miłosz i kilkoro innych dzieci z placówki. Wklejam więc obiecaną fotorelację.









Możecie sobie tylko wyobrazić dume rodziców ;)

A na koniec najlepsza część dnia, czyli przejażdżka szkolnym busem :D





czwartek, 24 października 2013

złość

Narastajaca, agresja..zastanawiałam się ostatnio skąd sie to nagle wzieło u Miłosza. Wystarczy przesunąć gdzies przedmiot który wg małego powinien stac w innym miejscu by usłyszeć głośny, bardzo głosny protest w postaci krzyku. Albo podnoszeniem i waleniem wersalką, ma chłop krzepe. Nic w jego zyciu ostatnio się nie zmieniło. Prócz drugiej płyty Johansena. W odróznieniu od poprzedniej przy której wprost zasypiał, przy tej zmienił się w wulkan energii. Ale chyba nie tu tkwi przyczyna. Odkąd ostatnio brał antybiotyk jego kupka jest bardzo luzna i częsta. Dziś jestem po rozmowie z lekarzem  i podjelismy decyzję o wdrożeniu leczenie przeciwgrzybicznego. Tak podejrzewam candidę po antybiotykach w przewodzie pokarmowym. Nie spodziewałam się jednak ze nystatyna jest tak gorzka!! Miłosz jest uczulony na goryczkę, natychmiast następuje haft. Pomieszałam więc ją z multisanostolem, mimo tego goryczka trwa nadal :/ Po pierwszym łyczku następuje bleee i próba hafta, na szczęscie cwana jestem i podaje na pusty zoładek. Takze juz dwie dawki udało się wepchnąć. Mam nadzieje ze po leczeniu zachowanie nieco się poprawi. BYłam zmuszona usunąć mu z tableta aplikacje pociągów, poniewaz niemożność ułożenia bardzo trudnego poziomu powodowała u Miłosza takie krzyki iz obawiam się ze wkrótce zapukałaby do nas policja z zapytaniem czy maltretuję dziecko :D Przy okazji układania tych trudnych poziomów, miałam szanse się przekonać jak dobrą pamięć wzrokową ma Miłosz. 
Wczoraj wziął udział w przedstawieniu w przeglądzie przedszkoli, ponoć wszystko udało się bardzo dobrze. Dzieciaki swoje małe role zagrały więc za rok pojadą znowu. Zawsze to jakaś odmiana, rozrywka i szansa na cos nowego. Relacja fotograficzna w najblizszych dniach jak tylko dostanę zdjęcia. I pomysleć ze jeszcze rok temu na pasowaniu kurczowo trzymał się spódnicy i nie było szans na wyjscie na scenę..
Dziś ze wzg na wyjście do lekarza przedszkole zostało odpuszczone, ale jutro dzielnie pomaszeruje. 

Nadal wpływają do nas pieniądze z 1 procenta podatku. Głownie z okolic Nowego Miasta Lubawskiego i Iławy. Ponownie serdecznie dziękujemy. Już się nie mogę doczekać powrotu męza i ruszamy dzieki wam na biofeedback!!!

wtorek, 22 października 2013

deja vu

Dziś w przedszkolu przez chwilę staneła przed moimi oczami przeszłość, rok temu korytarz szkolny, Miłosz. 
Te same niewidzące oczy, niewidzące wokół ludzi, tylko jakis swój piękny wyimaginowany świat. Machające w powietrzu rączki, kręcący się w kółeczko. To był młodszy o rok kolega Miłosza, zaczynający karierę przedszkolną, dziwny zbieg okoliczności, o tym nawet samym imieniu. Jakie te dzieci są do siebie podobne, z autyzmem walczymy już ponad rok i objawy są tak charakterystyczne, że nie sposób ich pomylic z niczym innym.Porównując tego chłopca z moim Miłoszkiem, jestem wdzieczna że było nam dane trafić do takiej specjalistycznej placówki, gdzie każde dziecko ma szansę sie rozwijać. Gdzie są lubiane i panie traktują je jednakowo, trzymają je w ryzach a jednoczesnie mogą sie poczuć wyjątkowe. Miłosz przez rok bardzo się zmienił, nauczył się pokazywac uczucia, wczoraj odeszłam na chwilkę, zamiast się nim zająć i przygotowac do powrotu do domu, bardzo się rozpłakał. kiedys było mu obojetne czy mama gdzies jedzie, czy ze wróciła. Mam nadzieję że stan sprzed roku juz nie wróci, i bedzie tylko coraz lepiej. 
Jutro przedstawienie, ajjj mam stresa :)

niedziela, 20 października 2013

Czas szybko płynie

W lipcu minął rok odkąd dowiedzieliśmy się dlaczego Miłoszek rozwija się inaczej niż inne dzieci. Niekończące się łzy, wielka niewiadoma co dalej, świat wokół nie pomagał, zostaliśmy praktycznie sami w tym wszystkim. Jedynym żródłem informacji był internet. Wtedy rok temu zakładałam wiele spraw do wykonania..imupro300, do dziś dnia niespełnione (kwestie finansowe), chelatacja (zbyt kontrowersyjne), badania włosa (nieudowodniona naukowo hipoteza). Nie wiem czy dziś jestem już mądrzejsza w tej kwestii, napewno wiem o wiele więcej, nie z wszystkimi metodami leczenia muszę się zgadzać. Postawiłam na terapię i mimo że nie leczę Miłosza biomedycznie, robi on niesamowite postępy. W ciągu tego całego roku najważniejsze z nich to:
1. zgłaszanie potrzeb fizjologicznych, już dawno pożegnaliśmy się z pieluszką, niesamowicie szybko nam to poszło, w rezultacie od dnia..Oczywiście nie jest to do końca takie proste, mały za nic nie wezmie siusiaka do łapki, papierem wiadomo też się sam nie podetrze.
2. jedzenie samodzielne, czyli posługiwanie się widelcem, bo łyzka to jeszcze nadal styl dowolny, ale jest coraz lepiej
3. samodzielne ubieranie butów na rzepki oraz rozbieranię się z wiekszości ciuszków prócz górnych warstw
4. komunikacja czyli posługiwanie się gestami makatonu w celach informacyjnych co aktualnie Miłosz chce a nawet czuje.. sławetna koszulka w górę na znak kocham cię (ale mi daj to co chcę)
5. zmniejszenie o 80 procent nerwow na spacerach, czyli idzie tam gdzie my chcemy a nie gdzie on musi, choć czasem zdarza się kryzys i wracamy do punktu wyjścia
6. Chętne wychodzenie do przedszkola i słuchanie się we wszystkim swoich pań nauczycielek
7. Zmniejszenie się wybiórczości pokarmowej oraz wzbogacenie swojej diety
8. Objawienie się talentu informatycznego, pod postacią obsługi wszelakiej elektroniki
9. rozumienie poleceń prostych, wyuczonych wyćwiczonych, typu..idziemy na spacer, idziemy do przedszkola, przynies bananka, chcesz pić? itp
10. Umiejętność rozrózniania kolorów
11. poprawa w sferze kontaktów z rówieśnikami, w przedszkolu ma kolegę, też autystę, z którym razem broją, brak reakcji na tłumy ludzi

Niestety nie jest tak różowo jak by to się mogło wydawać na pierwszy rzut oka. Największe problemy Miłosz ma z:
1. Fiksacjami i odcinaniem się od świata - pociągi, auta, komputer, to sposoby Miłosza na ucieczkę od życia w realu. 
2. Brak rozwoju mowy mimo intensywnej pracy nad tą sferą.  Logopedia, terapia Johansena, póki co nie dają efektów. Cholernie przykro gdy się widzi roczne czy dwuletnie dziecko które tak pięknie szczebioce, Miłoszowi nie jest to potrzebne do szczęścia :( Woli zdecydowanie pokazać gestem co chce. 
3. Zaburzeniami integracji sensorycznej, w tym dyspraksja, duża niepewność grawitacyjna, zaburzenia przewodzenia słuchowego oraz czucia głębokiego. 
4. opóznieniem rozwojowym, rok temu kształtowało się na poziomie półtora- 2 letniego dziecka. Na dzień dzisiejszy mam nadzieje że osiągnął wiek 2,5-3 latka. Na wiosnę planuję powtórzyć testy per-p.
5. rozumieniem mowy i poleceń złozonych, niestety z tym jest nadal ogromny problem, o ile rozumie proste nieskomplikowane zdania i polecania, o tyle troche bardziej złozone, nie przemawia do Miłosza w ogóle.
6. Brak poczucia zagrozenia, nadal potrafi w pewnym momencie wkroczyć na jezdnie,z zamiarem przejscia na drugą stronę, bez sprawdzenia czy akurat nie jedzie auto
7. odpornościa i alergiami, które powodują nieustanny kaszel i infekcje, w okresie jesiennym i zimowym
8, z samodzielnym ubieraniem się, myciem, ogólnie czynnościami fizjologicznymi, obnizonym napięciem mięśniowym,które powoduje niechęć do samodzielności, rysowania, lepienia itp
9. wybiórczościa pokarmową, która mimo że się zmniejszyła występuje nadal, i tak żadne warzywo nie ma prawa wstepu na jego talerz, podobnie jak ciasta, ciasteczka, jogurty, budynie, kiśle, galaretki., jajka, sałatki..

Czy to wszystko? W tej chwili nie pamiętam, pewnie nie. Ogólnie przedszkole jest bardzo zadowolone z postępów Miłoszka. Ja również. Chciałabym więcej i jeszcze. Stąd pomysł biofeedbacka, który odbędzie się dzieki państwa pomocy. Mam nadzieję że ten rok będzie dla Miłosza równie owocny co poprzedni.

piątek, 18 października 2013

Jak przekonać

dziecko z autyzmem do elektrycznego inhalatora. Wbrew pozorom nie jest to prosta sprawa. Wiele razy robiłam w tym kierunku podchody, wytrzymywał raptem z minutkę, jeszcze z krzykami protestów. Ponieważ Miłosz reaguje silną alergią, jeszcze nie wiemy na co, inhalowanie go jest w tej chwili niezbędne. Jednak ten warkot silniczka, buchająca para, zapach były przeszkodą nie do przeskoczenia,. Kilka dni temu podczas szarpaniny, wyskoczyła mi z inhalatora rurka łącząca tubę z silniczkiem. I wydobył się smieszny odgłos z czego Milosz zaczał się smiać do rozpuku. I od tego czasu muszę co chwilka wyciągać rurkę a mały się zaśmiewa do łez, a ile pary sie przy tym nawdycha to moje :D Od tej pory nie może się doczekać swojej kolejki do inhalacji. 
Wspominałam że jeszcze nie wiemy na co Miłosz jest uczulony. Ponieważ nie da sobie zrobić testów na skórze pozostają nam nierefundowane testy z krwi. Mamy nadzieję pokryć koszt z 1 procenta podatku. Koszt takich badań panelu podstawowego to około 500zł. Niestety jesteśmy zmuszeni ponieważ juz teraz Miłosz non stop kaszle szczególnie w nocy, oraz ciągle ma katar. A nie jest to ani przeziebienie ani zadna inna choroba. 

Na koniec niespodzianka. We wtorek Miłoszek wezmie udział w przedstawieniu w innej miejscowości. Beda to wystepy okolicznych przedszkoli. Jeszcze rok temu nie marzyłam żeby mój artysta stanął na scenie a dziś jestem cała w stresie. Panie przedszkolanki obiecały mi zdjęcia z wystepów naszych małych aktorów. Ja tylko je dostanę to z dumą wkleję. Trzymajcie kciuki za Miłoszka. 

poniedziałek, 14 października 2013

POdziekowania

Na początek pragnę ponownie podziekować za wpłaty 1 procenta podatku, pomimo iż to dopiero początek ksiegowania kwota 800zł zasiliła subonto Miłosza. Dzięki temu odważyłam się pomyśleć o dodatkowej terapii dla synka. Ale o tym za chwilkę. Na subkonto wpłynęły pieniądze z miast i okolic..

 Urząd skarbowy w Grudziądzu
w Nowym Dworze Mazowieckim
Szczecinie
Radomiu
Rybniku
Ostródzie
Przesnyszu
Środzie Wielkopolskiej
Gliwicach
Olkuszu
Iławie
Nowym Mieście Lubawskim
Augustowie

Serdecznie dziękujemy że to własnie Miłoszowi postanowili państwo pomóc przekazując podatek. Zdaję sobie sprawę że takich dzieci jak Miłosz są w Polsce tysiące. Tym bardziej jesteśmy wdzięczni że wybrali państwo właśnie nas.
Dzięki państwa ofiarności zdecydowaliśmy się na terapię eeg biofeedback. Okazało się że całkiem niedaleko 40 km stąd jest pani która się tym zajmuje. Wystawia faktury VAT więc koszty będziemy mogli pokryć z funduszy fundacji. 
Jak narazie mamy na 16 takich sesji. Mamy jednak nadzieję że na subkonto dotrą jeszcze dalsze wpłaty i że długo nie będziemy musieli się martwić o pieniądze na ten cel.
Ale do rzeczy, co to jest ten biofeedback.

"EEG Biofeedback/ Neurofeedback jest metodą terapii opartej na technice komputerowej, umożliwiającej trening mózgu w celu poprawienia jego efektywności i uzyskania kontroli nad procesami fizjologicznymi zachodzącymi w naszym organiźmie, zwykle niedostępnymi dla naszej świadomości.
. Dzięki treningowi można nauczyć się panowania nad poszczególnymi funkcjami organizmu, kierowanymi przez autonomiczny układ nerwowy. Samoświadomość czynności życiowych pozwala na lepsze ich kontrolowanie, tak abyśmy wykorzystywali nasze możliwości w coraz większym stopniu.
Aparatura do EEG Biofeedback jest wzbogaconym o opcję treningową i przystawkę do sprzężenia zwrotnego aparatem EEG. Składa się z dwóch systemów EEG, dwóch monitorów dla terapeuty i dla pacjenta oraz komutatora (głowicy EEG z elektrodami). Terapeuta zakłada trenowanemu na głowę dwie lub więcej elektrod oraz dwie elektrody uszne. 
Zasada działania EEG Biofeedback polega na komputerowej analizie zapisu EEG pacjenta, podłączonego poprzez elektrody do systemu. Pasma częstotliwości fal mózgowych są prezentowane liczbowo i graficznie na monitorze terapeuty. 
Pacjent natomiast obserwuje na swoim monitorze przetworzone przez odpowiednie oprogramowanie „wideogry” - samochód, samolot, piłkę. Pacjent kontroluje przebieg „wideogry” wyłącznie poprzez swoje „myśli”. 
Trenujący widzi czynność bioelektryczną swojego mózgu pod postacią samochodu, samolotu, bądź piłki, którymi kieruje (bez klawiatury) poprzez odpowiednią koncentrację umysłu na wykonywanym zadaniu. Polecenia, które w innych sytuacjach łączą się z ruchem rąk są tu odbierane bezpośrednio na poziomie mózgu. W tym czasie dzięki sprzężeniu zwrotnemu (drogą wzrokową, słuchową lub dotykiem) trenujący otrzymuje ciągłą informację o swoim aktualnym stanie i wynikach gry. 
Terapeuta przy pomocy operatywnego warunkowania stymuluje pożądane i hamuje niepożądane pasma fal mózgowych, zależnie od klinicznych objawów i wzorców EEG, ocenionego przed i w czasie treningu. Podczas treningu terapeuta dostraja pożądane parametry fal mózgowych pacjenta, stymulując powstawanie nowych korzystnych wzorców lub hamując te niewłaściwe.
Celem treningu jest: 
 poprawa funkcjonowania pacjenta poprzez polepszenie czynności bioelektrycznej mózgu wraz z ukierunkowaniem i wzmocnieniem koncentracji uwagi
 hamowanie stanów nadmiernego pobudzenia, stanów nadmiernego hamowania lub obu równocześnie.
Wskazania do treningów: 
EEG Biofeedback polecane jest wszystkim, niezależnie od wieku - zdrowym i aktywnym oraz posiadającym pewne deficyty. 

Szczególne wskazania: 
 Zespół nadpobudliwości psychoruchowej (ADD, ADHD)
 Zaburzenia ze spektrum autyzmu (Autyzm, Zespół Aspergera)
 Zaburzenia mowy (jąkanie, opóźniony rozwój mowy)
 Zaburzenia emocjonalne (lękowe, nerwice)
 Zaburzenia zachowania (agresja)
 Zaburzenia snu 
 Pourazowe i poudarowe uszkodzenia mózgu
 Trudności szkolne 
 Padaczki 
 Przewlekłe bóle głowy

Efekty treningów EEG Biofeedback: 
 Ogólne polepszenie funkcjonowania intelektualnego
 Dostarczanie energii do wydajnego funkcjonowania
 Polepszenie koncentracji
 Doskonalenie umiejętności komunikacyjnych 
 Kształtowanie postawy ciała, koordynacji ruchowej, orientacji przestrzennej przez zmysł równowagi
 Poprawa stanów emocjonalnych - redukcja stresu, rozwój kreatywności, wzrost pewności siebie, pobudzenie motywacji, niwelacja stanów lękowych oraz zwiększenie samokontroli emocjonalnej"

W duzym skrócie dzieki tej terapii Miłosz nauczy się koncentracji, powinien się wyciszyć uspokoić i duzo lepiej dzieki temu funkcjonować. Przyznam szczerze że rozmawiałam z Kilkoma mamami na ten temat i są bardzo zadowolone. 
Minusem jest cena i długość stosowania terapii. Jednakże pieniądze uzbierane w tym roku podatkowym chcielibysmy dobrze spożytkować, Mamy nadzieje na długofalowy pozytywny efekt tej metody. 
Mam nadzieję że Miłoszowi się spodoba, bo wizja tych eletrod jest dla mnie trochę stresująca. Ale kto wie, do Johansena przywykł ta bardzo że sam prosi o słuchawki.

środa, 9 października 2013

Szpitala cd.

Tym razem domowego. Długo się nie nacieszyłam wzglednym spokojem w domu, ponieważ natychmiast po moim powrocie do domu Miłosz zaczał kaszleć. Rzecz jasna zaniepokojona zaczełam mu podawać syropki choc wiedziałam że jak zwykle spali to na panewce. Już wczoraj odpuściłam mu przedszkole, ponieważ kaszel był dość brzydki, w nocy przez przypadek go dotknełam a tam rozżażone węgle. Miłosz miał prawie 40 st gorączki. Przez sen podałam czopek nawet nie zauważył, dopiero póltorej godziny pózniej mogłam odetchnąć ponieważ po takim czasie zaczął działać. Rano nie mógł się dobudzić znów był rozpalony, a po chwili zaczał wymiotować (całe szczęscie mam zawsze w apteczce diphergan - antywiomiotny) a ponieważ najstarszy też kaszlący pobiegł zarejestrować się i Miłosza do lekarza. Niezastąpiony pan sąsiad podrzucił nas do ośrodka, miła para staruszków przepuściła nas w kolejce. No i cóz zapalenia górnych dróg oddechowych. Pomyślałam sobie że skoro Kuba w domu to polece jutro zaprowadzę choć Mata do pkola, no i cóz z głupoty zmierzyłam mu temperaturę a tam alert gorączka :/ no albo mój termometr zgłupiał albo wszyscy są chorzy :( a najśmieszniejsze że i mnie coś telepie. 

Po kontakcie z paniami od terapii Johansena zapadła decyzja o następnej płycie. Także czekamy z niecierpliwością..Miłosz bardzo polubił tę formę terapii. 

wtorek, 8 października 2013

Niespodziewany urlop

Zycie bywa dość zaskakujące. Od dawna marzył mi się urlop od domu dzieci obowiązków, nie sądziłam że się to marzenie spełni i to w dość zaskakujący i dramatyczny sposób. Bowiem nie tak sobie wymarzyłam swoje wakacje. Szpital urazowy nie jest chyba najlepszym wyborem. Czasem jeden niepeny krok moze spowodować sytuację zagrażającą życiu..Ale po kolei..
W czwartek wieczorem wyszłam jak zwykle z psem. Pamiętam tylko jak zaczełam spadać po schodach. W głowie miałam miliony myśli, żeby tylko się nie połamać, chronić głowę..Usłyszałam głuchy łosot upadającej rzeczy, pomyslałam sobie no pięknie rozwaliłam telefon. To nie był jednak telefon, tylko rolka smyczy. Czułam jak schody uderzają w moją ręke, nogę i na końcu z całym impetem uderzyłam się w głowę..Chwilkę mnie zamroczyło, gdy wstałam zobaczyłam ze na ręcach mam krew która leciała z głowy. Po chwili roztrzęsniona wróciłam do domu. Tam dzielnie zajął się mój najstarszy syn. Rano poszłam do lekarza, który po badaniu nie stwierdził powazniejszych urazów i wysłał odpoczywać do domu. W domu poczułam się fatalnie, ciśnienie zaczeło mi wariować. I tym sposobem znałazłam się na oddziale chirurgi urazowej. 3 doby leżenia plackiem i myslenia jak radzą sobie dzieci, które zostały troche z sąsiadami ( tu wielie podziekowania!!!!) troche z moimi rodzicami. Wczoraj mnie wypuścili z wpisem wstrząsnienie mózgu i nakazem lezenia odpoczywania, nie dzwigania..No i cóz staram się odpoczywac o ile pozwolą mi dzieci. Mam nadzieje ze tylo na strachu się obejdzie., Cisnienie znów świruje, powróciły mdłości :/ Do tego Miłosz znów kaszle, nie poszły dziś do przedszkola..Dziekuje za smsy, telefony, bez was chyba bym zwariowała w tym szpitalu. Nastepnym razem poprosze o normalny urlop, bez białych fartuchów..

W związku z tym że rozpoczeły się księgowania 1 procenta podatku chciałabym serdecznie podziekować tym którzy już są zaksięgowani. Bardzo ubolewam nad tym że nie ma tam nazwisk i nie mogę podziekować każdemu z osobna. Tak więc wpłynął podatek z oddziałow..
 Urząd skarbowy w Grudziądzu
w Nowym Dworze Mazowieckim
Szczecinie
Radomiu
Rybniku
Ostródzie
Przesnyszu
Środzie Wielkopolskiej
Gliwicach
Olkuszu
Dziękuje bardzo w imieniu Miłosza. Te pieniądze zostaną przeznaczone na terapię Synka. Pieniadze beda księgowane do końca listopada. Tak więc na bieżąco bede się starała PODZIEKOWAC wszystkim.
Serdeczne Bóg zapłać!!!

czwartek, 3 października 2013

Chorobowo

Od dwóch tygodni dzieciaki ciagle coś łapią, a najbardziej Miłosz. Przez caly weekend się kurował, poniedziałek, we wtorek zero kaszlu, wygladał na całkiem zdrowego. Wiec w środę pomaszerował do szkoły. A w nocy powtórka z rozrywki, kaszel. NO i co jeden dzień zdrowy? JUż sama nie wiem może to alergia? POszedł dziś do pkola z adnotacją ze gdyby coś się działo to mają dzwonić. Mam nadzieje ze to nie nawrót choroby :( Jak już się zacznie to koniec..

Wczoraj się dowiedziałam że w Olsztynie powstaje klub mam dzieci z autyzmem JIM HELP. Uroczyste otwarcie 12 pażdziernik godz 11. Niestety nie mam jak tam dojechać. W soboty autobusy średnio kursują. A w sumie będzie tyle ludzi że nawet nikt nie zauwazy naszego braku.

W tej chwili głowę mą zaprzątają terminy badań MIłosza. Dostałam namiar do dobrej endokrynolog w Gdańsku. Kawałek drogi stąd ale mysle że warto. Muszę też mu porobić badania krwi. Mysle tez o powtórzeniu eeg, juz minał rok od poprzedniego, tylko jak go uspić?