Aniołowie

piątek, 22 stycznia 2016

pomóż mi

A nie, to nie będzie znów post proszący o pomoc finansową haha a już myśleliście co? 
Dziecko które zaczyna się komunikować powinno prosić o pomoc a nie ciągnąc za rękę. Miłosz już rozumie o co chodzi z tym pomóż mi. Komunikuje te słowa werbalnie. I wykorzystuje ten fakt na maxa. W sytuacji gdy sobie nie radzi, woła "pomóz mi" a matka pędzi cała osikana ze szczęscia że jej dziecko tak ładnie prosi o pomoc. To bardzo ważna umiejętność. Oczywiście wyuczona przez nasze panie terapeutki z przedszkola. Początkowo Miłosz powtarzał te słowa bezmyślnie bo mu kazano.. w tej chwili rozumie doskonale co to oznacza. Prosi żeby pomóc mu zdjąć kurtkę która mu się zakleszczyła, żeby mu zdjąć ciasne skarpetki..żeby przesunąć łóżko..oj dużo tego. 
Za tydzień wyruszamy na turnus logopedyczny. Bagatela 500km. Oczywiście Miłosz siódmym zmysłem postanowił się rozchorować i pokasłuje. Dlatego dziś został w domu. Wczoraj wyskoczył z auta dowożącego go z przedszkola z okrzykiem "mam wolne!" No to sobie wykrakał. Tak coś czułam ze coś sie kluje, ponieważ dwa dni wcześniej w nocy miał mały atak padaczkowy. Bardzo słaby ale często taki epizod zdarza się nam przed chorobą. W przedszkolu też od kilku dni był dość nerwowy.-
Dobre wiadomości to takie że w końcu znów zaczął pić herbatkę. Początkowo trzeba było go zachęcać ( tu w ruch poszły w nagrodę chipsy) ale poszło. Miłosz posmakował soczki, a herbatkę pije już całkiem normalnie. Dziś nawet wziął do buzi kawałek startego buraczka. Nie smakował mu wypluł, ale samo to że posmakował. 
W przyszłym tygodniu Miłosz miał być w przedszkolu prawie sam, w zamian za następny tydzien gdy wyjedziemy. Miłosz lubi ciszę i spokój. ale nie wiem czy zdrowie mu na to pozwoli. Fajne to nasze przedszkole że wyszło z taką inicjatywą, prawda? Bo przecież trwają u nas ferie. 
Dziś Mateo miał bal karnawałowy. Początkowo dawał sobie radę. Dopóki nie przyszły dzieci z innych klas i nie włączono muzyki bardzo głośnej. Krzyki, harmider, tłum spowodowały że nie dał sobie rady i poprosił panią wspomagająco o to żebym po niego przyszła. Dobrze że mam tak niedaleko. Ale chciał iść i przynajmniej chwilę się pobawił. Mam obawy co będzie gdy przyjdzie mu zmienić szkołe na większą. To będzie trudny czas. 







Zostawiam troszkę do pooglądania jakie Miłosz robi postępy. Coraz lepiej pisze. Coraz lepiej mówi. Ogólnie są nadal duże postępy. Ciekawe czy w tym roku w końcu ktoś go w PPP zbada. Zdecydowaliśmy się jeszcze w tym roku Miłosza odroczyć. Zmienia się podstawa programowa. Dzieci w zerówce mają się uczyć czytać pisać liczyć więc w sumie nie ma do czego się spieszyć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz