Aniołowie
niedziela, 2 lutego 2014
Ferie
W naszym domu kilka dni byli goście, kuzynka z dziećmi. Dla Miłosza to był niezły szok. Naraz w domu tylu ludzi. Z tego wszystkiego na drugą noc dostał wysokiej gorączki, która znikła równiez szybko jak się pojawiła.W miedzyczasie pojawiły się nowe słowa "ile no" , ciocia". Dzielnie uzył sie też rysować po śladzie literki. Więc siła rzeczy nauczył się je rozpoznawać. Może nie wszystkie ale sporo. Gdyby nie remont w przedszkolu jutro by maszerował do szkoły a tak przed nami jeszcze tydzien wolnego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz