Aniołowie

wtorek, 27 stycznia 2015

Tato

Dziś będzie o osobie o której bardzo mało się wspomina a która jest bardzo ważna w naszym życiu. 


Tato chłopców. Który rzadko ma okazję uczestniczyć w wychowaniu chłopców. Ponieważ bardzo ciężko pracuje za granicami Polski. Nie pracuje na nowe auto..dom..czy wypasiony komputer. Zasuwa 7 dni w tygodniu na leczenie chłopców. Na opłaty, raty, terapię..Kocha dzieciaki ponad swoje życie i choć choroby atakują jego zdrowie z każdej strony nie poddaje się, nie ucieka. Oszczędza na samym sobie żeby móc jak najwięcej odłożyć dla dzieci..rodziny. 
Wielu ludzi nas pyta czemu wybieramy życie osobno. Dlaczego mąż ciągle wyjeżdża. 
Odpowiedz jest prosta - robimy to dla dzieci. Po to żeby nie musieć ciągle siedzieć w kieszeni opieki społecznej. Po to żeby starczało i na chleb i na czekoladę ;) Po to żebyśmy mogli powiedzieć za ileś tam lat że zrobiliśmy dla nich wszystko.

Nie żyjemy w luksusie ale na przysłowiowy chleb jest zawsze. Dzięki mężowi który dla rodziny zrobi absolutnie wszystko. 

I choć wydaje się że jestem z chorobami chłopców sama to tak nie jest. Bo zawsze po drugiej strony słuchawki jest mąż, który dzwoni kilka razy dziennie i jest na bieżąco. Bez niego nie wiem czy bylibyśmy w miejscu w którym jesteśmy teraz.
To jest nasz cichy bohater. 
Dziękuje ci kochany mężu że jesteś i będziesz. 
Kochamy cię bardzo.





3 komentarze:

  1. Bardzo to piękne... Pozdrawiam cała Waszą rodzinkę Kasiu:-))Mariliop

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow Kasiu;-) Jesteście wspaniałą rodziną. Ptawdziwa miłość nie zna granic nawet tych terytorialnych:-) pozdrawiam całą waszą czwórkę. Dorota

    OdpowiedzUsuń