Aniołowie

czwartek, 24 grudnia 2015

szczęściarze

Święta to taki czas który zmusza do refleksji. Myślimy o tym co by bylo gdyby..choć zwykle staram się tego nie robic..bo co to zmieni?
Rok temu nasza wigilia była smutna.  Mąż sam w pracy daleko..a my sami tu w obcym miejscu..w ktorym w zasadzie nic już nas nie trzyma. Moje zwątpienie i żal..padaczka która nie dawała odpocząć...autyzm który przysłaniał cały świat zwłaszcza Miłoszowi. Brak mowy i skutecznej komunikacji doprowadzal mnie do rozpaczy.
Ten rok jest inny niż do tej pory. Milosz bardzo się zmienił. Otworzył sie. Zauważa innych ludzi i otoczenie. Zauważa i wyraża swoje potrzeby. Szuka zainteresowania i towarzystwa. Odrzucił fiksacje pociągami i tabletem. Zainteresował się różnymi zabawkami. I co najważniejsze ...zaczął mówić. Każdy nowy dzień przynosi nowe słowa i zdania. My zdumieni..bez nadziei już..dzis wiem ze Milosz będzie gaduła. Juz teraz mówi non stop. Dawno temu dostałam ochrzan od kumpeli gdy powiedziałam ze Milosz nie lubi mówić. Sprostowała mówiąc ze po prostu nie umie..i ze trzeba go tego nauczyć. Wtedy nie uwierzylam. Dziś wiem ze miała racje. Milosz uwielbia mówić. Komunikować sie. Bawić sie tworzeniem zdań. Ma ogromna satysfakcje z tego ze go rozumiemy. A my placzemy z radości gdy słyszymy ten świergot. Rozplywamy sie gdy sam o sobie mówi "Miłoszek".
I zdajemy sobie sprawę jakimi jesteśmy szczęściarzami. Milosz pomimo dość ciężkiego autyzmu ciągle walczy. Pnie sie do przodu. Łapie w locie naukę. A teraz gdy mówi o wiele prościej jest nam sie porozumiewać. Uderzył sie dzis w rączkę i powiedzial "boli, przytul".
 Dla wielu z was to normalne. Takie słowa słyszy sie od dwulatka. My nie słyszeliśmy ani jednego słowa przez 6 długich lat. Marzyliśmy tylko o tym żeby choc raz usłyszeć mamo..tato.. Autyzm zmienił nas wszystkich. Całą naszą rodzinę. Nauczyliśmy sie dostrzegać i doceniać drobnostki. Pomimo że nigdy nie pokochamy autyzmu samego w sobie, to dzieki niemu nasz syn jest tak wyjątkowy. I wyjątkowa jest cala nasza rodzina. Nasi synowie tak inni od zwykłych dzieci. Spectrum ma tez swoje plusy. Ale o tym w innym poście.
Ostatni rok przyniósł nam dużo zmian. Takich na lepsze. I mam nadzieje ze taki będzie rok następny.
Dziękuję wszystkim tym którzy są z nami. Czytają wspierają..Mam tez nadzieję ze nasza historia pomoże komuś w trudnych chwilach. Życie z autyzmem nie musi być pasmem udręki. Musimy sie tylko nauczyć cieszyc z tego co mamy. Bo naprawde mogloby być dużo gorzej..Wesołych świąt kochani.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz