Aniołowie

czwartek, 25 września 2014

Kształcenie Specjalnie

Od razu obalam mit. Kształcenie specjalne to nie edukacja specjalna. Czym się różnią. 
Edukacja specjalna dotyczy dzieci z upośledzeniem umiarkowanym i znacznym. I jest inna podstawa programowa.
Dzieci z kształceniem specjalnym z upośledzeniem lekkim, w normie czy powyżej normy realizują podstawe programową jak każde zdrowe dziecko. Jednak materiał jest dostosowany do możliwości dziecka. 
Kto moze się starać o orzeczenie o kształceniu specjalnym

Dzieci niepełnosprawne :

niesłyszące i słabo słyszące
niewidome i słabo widzące,
z niepełnosprawnością ruchową, w tym z afazją,
z upośledzeniem umysłowym (w stopniu lekkim, umiarkowanym i znacznym),
z autyzmem, w tym z Zespołem Aspergera,
ze sprzężonymi niepełnosprawnościami.

Orzeczenie o kształceniu specjalnym otwiera furtkę do terapii dziecka. Tą furtką jest zwiekszona subwencja oświatowa o której pisałam poprzednio. Pojawił sie pod nim wpis że piszę nieprawdę ponieważ samorząd nie może swobodnie tymi pieniędzmi dysponować. Rozmówcę odsyłam na stronę Subwencja Oświatowa, Wszystko Jasne. Stamtąd czerpię z reguły swoją wiedzę, nie sądzę żeby "kłamali". Oczywiście nie każdy samorząd ma takie praktyki. Np. w moim okręgu się starają i moje dzieci raczej ze swojej korzystają. Moim marzeniem byłoby żeby tak było wszędzie. Ja uciekłam z jednej takiej nieżyczliwej gminy, gdzie mimo zwiększonej subwencji mojemu dziecku nie zaproponowano NIC. A prosiłam tyko o dowóz do placówki nic więcej. 
Na podstawie orzeczenie można się starać o Nauczyciela wspomagajacego nawet w szkole masowej gdy nie ma możliwości skorzystania z placówki integracyjnej. O tym w następnym poście. 
Szkoła jest zobowiązana realizować poszczególne punkty orzeczenia a więc np. musi dziecku zapewnić logopedę, psychologa, zajęcia socjoterapeutyczne czy każde inne zawarte w orzeczeniu. 

2 komentarze:

  1. Kasiu, spotkałem się nawet z taką opinią samorządowców, że przeznaczanie subwencji na ściśle określone dziecko w placówce publicznej byłoby złamaniem wielu ustaw i rozporządzeń gdyż pieniądze z subwencji oświatowej nie są "znaczone". Samorząd jest jedynie kontrolowany z tego czy ubiegając się o pieniążki do Wa-wy w papierach ma porządek. Samorządowcy mają alibi gdyż o pieniądze występują do nich dyrektorzy placówek - wg potrzeb, czyli im mniej chcą tym lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i teoretycznie problemu brak..koło się zamyka, niezorientowany rodziców, pochyla głowe i sie na to godzi

      Usuń