Dziś w nocy czuwaliśmy po to żeby Milosz zasnal podczas badania eeg. Zapytałam lekarza co badanie może wnieść do sprawy. Usłyszałam że jeśli bedzie bardzo zły wynik trzeba będzie przemyśleć zmianę leku lub dołączenie drugiego.
No i cóż udalo sie badanie wykonać troche z protestem ale zasnął. Od poczatku moich obserwacji kreski na monitorze wariowaly. Same iglice. Góry. Szczyty. I w pewnym momencie dostal..atak. A mieliśmy zaraz po badaniu wyjść do domu.
Porażka jakaś. Zatrzymano nas znów na oddziale. Jutro powinno wyjaśnić się co się dzieje. Obawiam sie jednak ze bez drugiego leku dlugo nie pociągniemy..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz