Ciąg dalszy naszej mini ospy bo chyba tylko tak mozna nazwac chorobę ktora zaatakowala Miłosza. Ospa postanowiła oszczedzic Malego, na glowie ma jedna kropke, na brzuszku z 5 i na pleckach tez z 5. Byc może zawdzieczamy to szybkiemu podaniu leków antywirusowych a moze tak po prostu mialo byc. Nic go nie swedzi, biega caly zadowolony. Czekamy na odpadniecie strupków i na dalsze zachorowania w rodzinie. Pozostałe dzieci nie chorowały a i ja nie jestem pewna czy juz ja miałam. Z tego tez powodu zdecydowalismy ze na kurs Makaton który odbedzie się za tydzien pojedzie mąż. To on ma prawko i w kazdej chwili moze wrócic. Umówiliśmy się że będzie pilnie słuchał notował a potem wszystko mi powtórzy. Swoją drogą uważam że to bedzie dla meża ciekawa przygoda z autyzmem w tle. Przyda mu sie rozmowa z kims obcykanym w temacie a i mezowi przyblizy sie zagadnienie tegoż zaburzenia. Mąż bardzo się wlancza w rehabilitacje synka wiec jestem pewna że bedzie pilnym uczniem.
W środe odbieram diagnoze funkcjonalna. Zaczynam sie denerwowac i mysleć jak to wypadło. Mam nadzieje ze Milosz bedzie juz w stanie iść na terapię. Co prawda lekarz twierdzi ze do tygodnia tylko mały ma być w domu ale coś niedowierzam że tak szybko to minie poza tym musi sie troszke wzmocnić po tej chorobie. Pewnie jeszcze caly nastepny tydzien odpadnie. No ale trudno choroba nie wybiera.
W domu totalne nudy więc zaczeliśmy dzis troszkę malować. A oto efekty..Czy to dziecko wyglada zeby mialo ospę? Heh, mam nadzieje ze reszte dzieciaków ospa rowniez tak zaoszczedzi
Najgorsze ze nie może sobie pojezdzic a tu auto stoi na podjezdzie..No ale jeszcze troszke i bedzie zdrów.
Na bank szybkie podanie leków p wirusowych pomogło - u Natki skończylo się swojego czasu tylko na 3 krostkach:)
OdpowiedzUsuńZdróweczka:*
ojojoj....
OdpowiedzUsuńMy również życzymy zdrówka. :-*
Za tatusia trzymam kciuki- mój mąż chyba by nie pojechał :-((
OdpowiedzUsuńMiłoszkowi życzę duuuużo zdrówka:-)