W czwartek wieczorem wyszłam jak zwykle z psem. Pamiętam tylko jak zaczełam spadać po schodach. W głowie miałam miliony myśli, żeby tylko się nie połamać, chronić głowę..Usłyszałam głuchy łosot upadającej rzeczy, pomyslałam sobie no pięknie rozwaliłam telefon. To nie był jednak telefon, tylko rolka smyczy. Czułam jak schody uderzają w moją ręke, nogę i na końcu z całym impetem uderzyłam się w głowę..Chwilkę mnie zamroczyło, gdy wstałam zobaczyłam ze na ręcach mam krew która leciała z głowy. Po chwili roztrzęsniona wróciłam do domu. Tam dzielnie zajął się mój najstarszy syn. Rano poszłam do lekarza, który po badaniu nie stwierdził powazniejszych urazów i wysłał odpoczywać do domu. W domu poczułam się fatalnie, ciśnienie zaczeło mi wariować. I tym sposobem znałazłam się na oddziale chirurgi urazowej. 3 doby leżenia plackiem i myslenia jak radzą sobie dzieci, które zostały troche z sąsiadami ( tu wielie podziekowania!!!!) troche z moimi rodzicami. Wczoraj mnie wypuścili z wpisem wstrząsnienie mózgu i nakazem lezenia odpoczywania, nie dzwigania..No i cóz staram się odpoczywac o ile pozwolą mi dzieci. Mam nadzieje ze tylo na strachu się obejdzie., Cisnienie znów świruje, powróciły mdłości :/ Do tego Miłosz znów kaszle, nie poszły dziś do przedszkola..Dziekuje za smsy, telefony, bez was chyba bym zwariowała w tym szpitalu. Nastepnym razem poprosze o normalny urlop, bez białych fartuchów..
W związku z tym że rozpoczeły się księgowania 1 procenta podatku chciałabym serdecznie podziekować tym którzy już są zaksięgowani. Bardzo ubolewam nad tym że nie ma tam nazwisk i nie mogę podziekować każdemu z osobna. Tak więc wpłynął podatek z oddziałow..
Urząd skarbowy w Grudziądzu
w Nowym Dworze Mazowieckim
Szczecinie
Radomiu
Rybniku
Ostródzie
Przesnyszu
Środzie Wielkopolskiej
Gliwicach
Olkuszu
Dziękuje bardzo w imieniu Miłosza. Te pieniądze zostaną przeznaczone na terapię Synka. Pieniadze beda księgowane do końca listopada. Tak więc na bieżąco bede się starała PODZIEKOWAC wszystkim.
Serdeczne Bóg zapłać!!!
Zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj mama, i zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńP.S Uważaj na tych okropnych schodach :-)
Pozdrawiam
Leż i jeszcze raz leż, dużo zdrówka skarbie
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i odpoczynku, dobrze, że tylko tak to się skończyło... Trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńNo niezły sobie zafundowałaś urlop, nie ma co ... dobrze, że kręgosłup jest w całości. Ja po takim upadku 2 lata temu kręgosłup do dzisiaj odczuwam i uciekam przed operacją co jakiś czas faszerując się zastrzykami. Schodziłam do piwnicy, z kubkiem mleka dla kotka, poślizgnęłam się ... ale mleko w kubku się nie wylało:)
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo
OdpowiedzUsuńDanusia to chyba bylo bardzo cenne mleko