Aniołowie

czwartek, 30 maja 2013

Wywiadówka

We wtorek w przedszkolu odbyło sie zebranie z rodzicami. Omawiane były postepy i braki w rozwoju dzieci. Od jakiegoś czasu Miłosz zachwyca tempem nadrabiania zaległosci i szybkością rozumienia. Na ostatnim zebraniu w styczniu byłam troszke podłamana, ponieważ opinia była zgoła inna. Ze postepy są aczkolwiek niewielkie ale są. I cieszyliśmy się z tego że w ogóle są.
Tym razem okazuje sie że nagle nastapił buuum i Miłosz zaczął sie pieknie rozwijać i gonić rówieśników. Największy postep nastapił w sferze społecznej. Ma w przedszkolu kolegę, z którym bardzo chętnie się bawi. Miłosz z rozmysłem został umieszony w jego towarzystwie gdyż w pazdzierniku funkcjonował wyżej. Jednak nasz synek dzielnie go goni. Kolega jest mówiący mam więc nadzieje że i w tym wezmie z niego przykład. 
Zostały mi tez udostepnione prace plastyczne małego. No i nie powiem że nie jestem w niezłym szoku do czego pedagodzy moga skłonic mojego synka. Gdy Miłosz widzi mnie z kredką i zamiarem poćwiczenia z nim motoryki małej spyla na kilometr. Zdecydowałam więc poprosić panie terapeutki o dzień w przedszkolu z małym żeby mogła podglądnąć jakim to cudem im sie to udaje. Spójrzmy prawdzie w oczy, nie jestem pedagogiem, nie jestem terapeutą, bez konkretnych wskazówek nie wiem jak podejść do takiego tematu. Mały chętnie bazgrze po kartce ale gdy ma kolorować konkretnie w konturach, już tego nie ogarnia lub nie chce ogarniać, bo w placówce jakoś mu się to udaje, i wiem że z pomocą tylko chciałabym poznać tajniki jak to zrobić. Panie się zgodziły więc czekam na dogodny termin, i przyznam ze sie doczekać nie mogę. Ciekawi mnie też reakcja Miłosza na tak spędzony dzień. 
Na dzień dzisiejszy dowiedziałam się że Miłosz rokuje bardzo dobrze, rzecz jasna pod warunkiem utrzymania terapii. Takie szybkie tempo rozwoju pozwala na nadzieję że okres przedszkolny przygotuje Miłosza na dalszą edukację niekoniecznie specjalną. Nie powiem że nie miertwi mnie fakt czy osiągnie normę intelektualną. Ale w tej chwili nie ma sensu tego badać wyniki i tak byłyby mało wiarygodne. Teraz trzeba się skupić nad dalszym rozwojem i nad moja główna bolączką czyli komunikacją. 
Sladem Dzielnego Franka postanowiłam ostro poćwiczyć z symbolami Makaton. Trochę żałuje że nie są to piktogramy, ponieważ mam ich w domu calutki zestaw. Symboli makatonu jest o wiele mniej a nie bardzo wiem czy można je łaczyć. Jestem szczęsliwą posiadaczką tylko 1 płyty z symbolami makatonu stopnia pierwszego. A brakuje w nim sporo podstawowych symboli np lubię, kocham, cieszę sie..no sporo tego. No ale cóz nie od razu Kraków zbudowany i tak musimy zacząć od podstaw.
Dzis dzień wolny mam ambitny plan utworzenia tablicy z planem aktywności. Więc do dzieła pozdrawiamy!!!!!

9 komentarzy:

  1. Brawo Miłosz!
    I pociesze cię Kasia że moja Gabi też więcej robi w przedszkolu:/
    Jak skończysz pochwal się tablicą;)
    Efe

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawa dla Miłoszka! wiedziałam, ze szybko będzie gonił inne dzieci. buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje dzieci komunikacje zaczęły właśnue na piktogramach, nie znałam Makatonu.
    Dom był oklejony obrazkami cały przez rok.
    Zauważyłam że ich wkurzało noszenie piktogramów i zaczęli probować mówić .
    Nie jest to mowa płynna i zawsze w 100% zrozumiała ale radzą sobie perfekcyjnie.
    Miłosz jest fajnym inteligentnym chłopczykiem i pewnie też zacznie wkrótce wymawiać słowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no skąd wiedziałas ze własnie tak chciałam to rozegrać?

      Usuń
  4. Super, że Miłosz robi postępy, oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawa za postępy i trzymamy kciuki za utrzymanie tempa!
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń