Aniołowie

niedziela, 14 grudnia 2014

Przebłyski geniuszu

Specjalnie dla p. Kasi. Tabliczka z punktami wykonania samodzielnego przez Miłosza. Nie zapomniał nawet o O. I jaka piękna ósemka, prawda? Nikt nigdy go nie uczył pisać 8. Przecież to trudna sztuka. No geniusz, normalny geniusz.


Tylko nasz prywatny geniusz znów jest chory. I tym razem poszedł już w ruch antybiotyk. Bardzo kaszle. Chyba to znów oskrzela. Jest nieciekawie. Zaczynam rozmyslać o nauczaniu indywidualnym. Przynajmniej czasowo. Każde jego wyjście do szkoły kończy się infekcją. Tym razem pochodził tydzień..z katarem. Niestety jutro juz nie pójdzie. 
Jest i dobra wiadomość. Miłosz w końcu ogarnął temat pecsów. Pięknie zaczął się poprzez nie komunikować. Dziś po raz pierwszy wyszukał czynność: kąpać. No i cóz już po 16 się moczył w wannie ;)
Mówiłam już że ostatnio rozwój Miłosza ruszył z kopyta? Najwyraźniej vetira lepiej mu służy niż depakine. 
Autyzm zrobił się taki malusi. Aż czasem nie poznaję własnego syna. Kontakt wzrokowy o sto procent lepszy, tak mnie czasem świdruje oczkami aż mi dziwnie, jakaś nieprzyzwyczajona jestem. I widać że chciałby coś powiedzieć, przekazać, ale jeszcze nie do końca wie jak. To mnie trochę boli. Bo pecsami nie da sie przekazać wszystkiego. Marzy mi się że nauczy się pisać i niebawem wszystkiego sie od niego dowiem. Tak. Napisałam że bedzie pisać, pisać nie mówić..bo to jest dla mnie jakieś nierealne. Ja mam cały czas nieodparte wrażenie że on nie lubi mówić, po prostu. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz