Aniołowie

środa, 5 marca 2014

Neurolog

Wczoraj autyzm Miłosza ukazał się w pełnej krasie. Pojechaliśmy do nowej kliniki, nowi lekarze, nowe miejsce. Masakra była. Kompletnie mu się tam nie spodobało. Od jakiegoś czasu znów zrobił się niedotykalski, także neurolog nie miał szans porządnie go zbadać. A najlepsze było pytanie czy rozumie co się do niego mówi. Ja mówię ze słabo. Pani dr. "Miłosz przyniesiesz buty? " MIłosz leci i niesie buty. "Miłosz przyniesiesz spodnie?". Ten leci ze spodniami. Ooo i rozumie hehe. Na szczęscie pani kumata, ze to wyćwiczone ;) No i stało się na 21 lipca mamy umówiony rezonans magnetyczny głowy w Bydgoszczy. Pani dr jest zdania ze powinien mieć je zrobione, spodziewałam się tego. Badanie będzie w znieczuleniu ogólnym. Ale i tak jestem zadowolona bo poszli nam na ręke i juz dziś termin został ustalony, zwykle robią to 2 tyg przed badaniem. Panie przez telefon baaardzo miłe, mam nadzieje ze ta samo bedzie na oddziale. Strach się bac bo trwa to aż 3 doby. 
Pózniej mieliśmy wizytę u endokrynologa, poniewaz wyniki są dobre dr, zdecydował o minimalnym zmniejszeniu dawki, za 3 miesiące konsultacja co dalej. U endo dopiero pokazał rózki, krzyczał nie dał się dotknąć. Za duzo nowych wrażeń bodzców, a może rozwijająca się infekcja, dziś odebralismy go z pkola ze stanem podgorączkowym. Echh a tak długo był zdrowy. Mati też coś pokasłuje. 
A w poniedziałek mamy wizytę w ppp na badania, mam nadzieje ze wyzdrowieje do tego czasu, bo tez trzeba sporo czekać na wizytę. 
Sporo się u nas dzieje, głownie wizytowo, lekarzowo niestety. Ponownie zostaliśmy poproszeni o zrobienie badan genetycznych, tak więc jutro podzwonie, poszukam dogodnych terminów. Za tydzien drugi syn ma eeg, musimy wykluczyć pewną przyczynę. trzeciego musze umówić na echo serca...No i tym sposobem mąż zamiast odpocząć ciagle jezdzi i cos załatwia, a sam potrzebuje nieco odpoczynku. Echh mówię wam, szczęsliwi którzy chorób nie znają, coraz bardziej im zazdroszczę..;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz