Aniołowie

czwartek, 8 listopada 2012

Audiolog

Dowiedziałam się dziś od audiologa ...no własnie nic, grzecznościa i uprzejmościa tam nie grzeszą niestety. Pani zajrzała łaskawie małemu do uszu i nosa, nie zrobiła zadnego badania tylko ochrzaniła za nieuzywanie kropli do nosa ( od dawna zyje w przekonaniu ze zdrowiej dla dziecka zeby katar mu spłynął z nosa niz go na siłe tam zatrzymywać kroplami), stwierdziła ze zle leczone katary są przyczyną 80 % niedosłuchów u dzieci. Moze to i prawda ale poczułam sie jak matka zaniedbująca własne dziecko (pewnie 2 razy w tyg latania po pediatrach to za mało). no i chyba zalecenie przez lekarza mucofluidu mija sie z celem podawania kropli (mukofluid upłynnia sluz i usuwa go z nosa ). Wiec stałam sie dziś szczęsliwą posiadaczką kropli do nosa oraz skierowania na ponowne badanie ABR czym całkowicie mnie podłamali bo po pierwsze dziecko musi być całkowicie zdrowe - juz to widze zdrowe i 3 tyg po infekcji- po drugie badanie wykonują tam rano, więc mam go obudzić o 3 nad ranem i trzymać tak do czasu badania, potem uspić go tam na miejscu w ciagu pół godziny!!!!Mam powiedziec mojemu synkowi idz spać ha ha ha. Nie wiem, wiem ze badanie musi być wykonane ale w jaki sposób nie mam pojęcia. Boję sie myśleć w ogóle na ten temat..
No i wielkie booom , mały od dziś jest na diecie bezglutenowej. Po wczorajszej rozmowie z naszą logopedką która jest bardzo za dietą, doszłam do wniosku że powinnam spróbować. Bo co jesli faktycznie przynosi tak dobre efekty a ja mu tę szanse odbieram? Przedszkole do diety się dostosuje. Tak więc zaatakowałam dziś sklep z produktami bezglutenowymi. Zakupiłam kilka artykułow (4 bułeczki 10,50 czuje zblizające się bankructwo) , bułeczką pogardził mimo ze nawet nie posmakował, zaraz po wejściu do domu porwał banana. No ale cóz w koncu jest bezglutenu. Przyszykowana upiekłam kotleciki z piersi kuraka na bezglutenowej bułce tartej i bingo wcinał ino uszka mu się trzęsły. Jutro bedziemy poszukiwać wędlinke bezglutenową. Boję się pieczywa bo sama uważam ze ono jest ochydne..a mały niestety ale lubi pieczywko, mysle ze nam się uda, chce sie przerzucić na przetwory domowe, moze ktos zna dobry przepis na bezglutenowy chleb i bułeczki? Będe wdzieczna i trzymajcie kciuki. Do diety popchnęła mnie tez informacja która znalazłam na jednym z blogów że kwas hipurowy którego silne stęzenie znaleziono w moczu małego powstaje przy złym trawieniu i problemach z jelitami, mały kupke robi znów kilka razy na dobę, daję sobie pół roku, jesli uznam ze pomaga zostawimy jesli nie to odstawimy

11 komentarzy:

  1. Kasiu? A gdzie byliście u audiologa? W WSSD?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Znalazłam, że kwas hipurowy pojawia sie w moczu po spożyciu produktów zawierających kwas benzoesowy oraz po zjedzeniu żurawiny, ogólnie przy zakwaszeniu organizmu, może tutaj jest przyczyna. Używacie w domu produktów z konserwantami?
    Co do diety bezglutenowej to zawsze warto sprobować, choć nawet gdy jest nietolerancja dieta nie zawsze musi zadziałać. Jesli chciałabyś jakieś przepisy, to mam kilka stron z daniami dietycznymi.
    A próbowałaś probiotyków na problemy jelitowe?
    A może ten katar i częste infekcje to objaw jakiejś alergii?
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. A pewnie ze czasem jada produkty z konserwantami tego chyba ciezko uniknąc w diecie:/jego ulubione pulpety ze słoika, no cóz musza i tak zniknąc z diety sama mu bede je robic..O ile je zje bo ta wybiórczość niestety działa. Stronami nie pogardze o ile to jakieś łatwe dania, zawsze raczej byłam lewa w gotowaniu. Probiotyki leza w szafie i czekaja na lepsze dni..wciskam mu wszystko do buzi z leków na siłe i juz mi zal go znów meczyc, ale fakt powinien je brać. Okropna ze mnie matka, tak mi go zal jak na siłe wstrzykuje mu leki. Katar infekcje odrzuciałam mleko moze to pomoze

    OdpowiedzUsuń
  4. Warto wyeliminowac z diety wszelkie sztuczne barwniki i konserwanty, bo szczególnie autystyczne dzieci mają bardziej wrażliwe i przepuszczalne jelita, stąd częste problemy jelitowe. Na poczatku może to być trochę uciążliwe, bo trzeba dokładnie czytac etykiety produktów, ale z czasem człowiek już wie, które rzeczy są zdrowe, a które nie. Ja gotując dla Kamisia używam tylko pieprz, sól morską i zioła, czasem nie da sie uniknąć konserwantów, szczególnie w wędlinach (robienie samemu jest zdrowe, ale na to potrzeba spooooro czasu :-), ale znaczne ograniczenie też dużo daje.

    Co do probiotyków to ja otwieram kapsułkę i wsypuję do jogurtu (można też np. wymieszac z owocami czy nawet obiadem), tylko mój Kamil jest przyzwyczajony i zwykle nie ma problemu z podawaniem mu leków, bo dostaje niemal stale coś od urodzenia). Najlepsze są probiotyki, które zawierają kilka szczepów bakterii, nawet piszą, że pewne szczepy rozkładają te nieprawidłowe peptydy, które powstają z trawienia glutenu i kazeiny u dzieci z nietolerancją tych związków, te peptydy przedostają się przez barierę krew-mózg i powodują stany zapalne w mózgu, które objawiają się właśnie zmianami w zachowaniu dziecka.

    Jesli chodzi o diete bezglutenową to w wielu potrawach wystarczy zamienić po prostu mąkę pszenną na bezglutenową, zamiast kaszy do zupy uzywać np. ryż albo kaszkę jaglaną, ja tak właśnie ograniczam Kamisiowi gluten, bo na ścisłą dietę się jeszcze nie zdecydowałam. Spisze te strony i wyślę Ci mailem, mam też prosty przepis na chleb z drożdżami, myślę, że można go spróbowac zrobić na mące bezglutenowej. Robilam też kiedyś np. biszkopty bezglutenowe i smak nie róznił sie prawie w ogóle od normalnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje maly ma tak ścisła i wybiórcza diete ze nie łatwo przemycic mu w nich leki, no chyba ze w sosie bo nawet zup nie jada..a jakby wyczul lek to juz by nie tknął, no trudno pomęcze go i z tym bo te kupki naprawde sa coraz częstsze. Mam w domu probiotic 10 ma 20 mld bakterii, chleb najlepiej by było upiec samemu poprosze o przepis, kupiłam tez jakaś jarzynke bezglutenową do zup i sosów, Za wedlinkami maly tez nie przepada, dzis na obiad zjadl kotleciki, a na kolacje owoce bo bułeczki z pasztecikiem bezglutenowym nie tknął

      Usuń
  5. Sprawdź sklad tej jarzynki, jesli zawiera glutaminian sodu to też nie jest dobra, bo to sztuczny dodatek smakowy, do tego taka sklepowa jarzynka zawiera masę soli, można sobie łatwo zrobic domową jarzynkę, wystarczy kupić suszone warzywa, pokruszyć je, dodac sól, pieprz, jakies ulubione przyprawy i gotowe. Ja jednak wolę świeże warzywa i przyprawy, do tego oliwa z oliwek i naprawde da sie uzyskać naprawdę fajne smaki bez tych sztucznych dodatków.
    Mój odwrotnie, zupę zje, ale sosu za nic nie ruszy :-) Tak to niestety jest z tą wybiórczością naszych dzieci, strasznie ciężko dla nich cos ugotować, i do tego żeby codziennie bylo co innego, bo nie zje dwa razy pod rząd.
    Ten probiotyk wygląda ok. Powiem Ci, że Kamis zawsze robił kilka kup dziennie, nie jakieś biegunki, ale też nie takie uformowane, ale nigdy sie nie zastanawiałam, czy to normalne, ale teraz jak bierze te probiotyki to robi raz dziennie i kupki są wreszcie takie jak powinny być, więc moze więc cos w tym jest. Spróbuj jakoś znaleźć sposób na przemycenie małemu tego probiotyku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jarzynka jest specjalna bez glutaminianu, ze sklepu dla wegetarian z przekreslonym kłosem, wiem ze swieze zioła smaczniejsze ale nie dla Miłosza, dziś chyba po zapachu sosu nawet nie spróbował a przeciez smaczny był..

      Usuń
    2. No, niestety zmiana smaków nie jest taka prosta i wymaga czasu. Ja jak na początku miałam plan wprowadzenia diety Kamisiowi to zaczęłam najpierw dawać mu nowe produkty do posmakowania zanim zaczęłam usuwać stare, bo nic by nie jadł. Kamis miał wtedy obsesję opakowań, więc czasami udawało się go zachęcić jakimś fajnym obrazkiem albo mówiłam np. że to szynka z dinozaura albo dzika. Powoli, małymi kroczkami, a sie uda :-)

      Usuń
  6. Powodzonka w diecie trzymamy kciuki &&&& my nadal tylko dieta bezcukrowa

    OdpowiedzUsuń