Aniołowie

niedziela, 19 stycznia 2014

domowe i nie tylko si

Mialam napisac tego posta juz wczesniej ale ostatnio mam wene twórcza i mnóstwo tematów które warto poruszyc. Ostatnio zgłebiam tajniki terapii integracji sensorycznej. Mam okazje na WWrze obserwowac i uczestniczyc w tejze terapii. Uczę się więc od specjalisty. I tak więc zakupiliśmy klamerki do nauki manipulacji, umiejętności naciskania i prawidłowego zapinania. A żeby było trudniej można dziecko położyć na wałku i w tejże pozycji zapinać. Żeby było ciekawiej można zapinać kolorami, pod róznymi kątami. Jeśli ma się do dyspozycji podwieszaną platformę można dziecię posadzić na czworaki i tak zapinać albo na podwiesiach umocować linkę, w ten sposób pracuje całe ciało dziecka. Trochę to męczące fakt. 


W fajny sposób można wykorzystać szczypce do ogórków. To taka wielka pinceta. Poprawia małą motorykę. Szczypcami dziecko może przenosić małe przedmioty, kasztany, orzechy, piórka, waciki. Dla starszych dzieci wersja z małą pincetą i ziarenkami ryżu ;)
Dociskanie dziecka słuzy poprawie czucia. A więc wszelkie zawijanki. Na salach si są do tego specjalne maty (czyt. drogie jak diabli). W domu wykorzystujemy koce, chodniczki, stare kartony. 
Zródło http://dziecisawazne.pl/cwiczenia-wspomagajace-integracje-sensoryczna/ " Pudełko po butach lub poszewkę na poduszkę, umieść w środku różne przedmioty, po czym poproś dziecko, by wkładając rękę do pudełka spróbowało zgadnąć, jakiego przedmiotu dotyka. Jesli dziecko nie jest w stanie tego wykonać może obserwować przedmioty. 
Zachęcaj dziecko do używania podczas kąpieli różnych rodzajów gąbek, mydeł i ręczników. Zaproponuj maluchowi myjki o różnych fakturach, gąbki o odmiennych kształtach, możesz też dodac do kąpieli odrobinę krochmalu z mąki ziemniaczanej
Stwarzaj dziecku jak najwięcej okazji do wspólnego gotowania, mieszania, ugniatania różnego rodzaju ciast 
Zachęcaj dziecko do próbowania nowych potraw, o różnych smakach i konsystencji
malowanie dłońmi, stopami:
farbę przeznaczoną do malowania palcami możesz zmieszać z innymi materiałami, np. kaszą, piaskiem, ryżem itp. Stwórzcie też własną „farbę” z kisielu, galaretki czy pianki do golenia
Układ przedsionkowy (odpowiedzialny m.in. za ruch i równowagę, napięcie mięśniowe, koordynację):
skakanie na piłce:
wspólne zabawy na dużej nadmuchiwanej piłce, na której maluch będzie mógł usiąść i skakać
tor przeszkód:
stwórzcie wspólnie tor przeszkód, taki który będzie wymagał od dziecka pełzania, skakania, wspinania, turlania, celowania itp.
huśtawki:
bujajcie się razem na różnego rodzaju huśtawkach (podwieszanych, wahadłowych, wiszących oponach)
turlanie:
turlajcie się razem na kocyku, a latem z niewielkiej trawiastej górki
bieganie: 
przypomnij sobie zabawę w berka; ścigajcie się, rozegrajcie mecz piłki nożnej czy koszykówki
skakanie:
zachęcaj dziecko do zeskakiwania z niewielkiego podwyższenia (np. pierwszego stopnia schodów), wskakiwania na oznaczone pole, grę w klasy, zabawę skakanką
bujanie w kocyku:
maluch kładzie się na rozłożonym dużym kocu, a dwie dorosłe osoby delikatnie bujają go na boki

Układ proprioceptywny (tzw. czucie głębokie, dostarcza wrażeń z mięśni i stawów):
siłowanie:
usiądź na podłodze i powiedz dziecku „Spotkałeś na swojej drodze ogromny kamień, spróbuj go przepchnąć”
ciągnięcie:
pozwól dziecku pchać wózek z zakupami czy spacerówkę
machanie i odbijanie:
zachęcaj dziecko do zabawy rakietą tenisową, do badmingtona itp.
chodzenie tyłem
zabawa w “taczkę”:
dziecko opiera dłonie o podłogę, a Ty chwyć je za uda i prowadź niczym taczkę
nalewanie i przesypywanie:
pozwól dziecku na eksperymenty, niech przelewa płyny z kubeczka do kubeczka, przez lejek, a łyżeczką niech przesypuje drobne materiały (ryż, kaszę) do pojemników różnej wielkości i kształtu."

Tu świetne wykorzystanie platformy na kółkach. Ten przyrząd jest naprawdę godny polecenia. MIłosz jeszcze sam nie chce ciągnąć liny, ale zamieniająć na linkę na harfę od razu wiedział o co chodzi i ciągnął całym sobą aż miło. 


Miłosz nie lubi się bujać boi się takiej nierównej powierzchni. Jednak zwabiony dzwiękowymi klockami usadowił się na platformie. Małymi kroczkami na drugi dzień usłyszałam że już coraz pewnie wchodzi na to urządzenie.


Dotykowe wyspy, by się chciało do domu, jednak cena zwala z nóg. W domu wykorzystujemy np wycieraczki z róznych struktur. Wyspy mają jednak tę zaletę że ćwiczą również równowagę bo są nieco podwyższone. 


Prawdę powiedziawszy taka sala przydałaby mi się w domu :D
Choć podejrzewam że sąsiedzi umarliby z nerwów na zawał. Większość tych zabaw wymaga używania podłogi :P








3 komentarze:

  1. W dzieciństwie to my takie SI mieliśmy codziennie na podwórku, a teraz trzeba grube pieniadze płacić. Czasami sie zastanawiam, jaki byłby Kamil, gdyby urodził się w czasach bez TV, internetu, tabletów, gdyby większość dnia spędzał na dworze, a nie w domu, właził na trzepak, chodził bosymi stopami po kamieniach, piasku i trawie, wspinał się na drzewa i huśtał na gałęziach, turlał po trawie, bawił sie w podchody, taplał w błocie, można by wymieniać... Pozdrowienia dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby po części racja, tylko co zrobić z takim gagatkiem który za nic nie wejdzie na huśtawkę albo nie dotknie trawy..i tu tkwi caly problem. Bo gdyby zachowywal sie normalnie nie potrzebowalby żadnego si.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za podpowiedzi i nazwę deskorolki tego nie wiedzialam

    OdpowiedzUsuń