Aniołowie

wtorek, 11 grudnia 2012

Choinka

No cóz zaszlismy do przedszkola tam we wejsciu choinka, weszlismy dalej druga choinka. Więc po powrocie do domu też swoją ubraliśmy. Mati dzielnie ubierał samodzielnie. Tak to sie zaczęło

A tak skończyło


Nic tylko czekac na Mikołaja. Miłosz choinkę również olał. Bombeczki nadają się tylko do rzucania i gryzienia. Magia świąt jeszcze w tym roku nie dla niego, pewnie tylko prezent będzie ukoronowaniem tych nadchodzących dni.
Do domu dostalismy zadanie domowe, oduczać picia Kubusia..Jedyna mokra rzecz którą toleruje nasz wybiórczy synek. Kiedys pił herbatkę na dzien dzisiejszy nie tknie nic prócz Kubusiów Play. Sama wiem o tym ze nalezałoby tę rzecz odstawić tylko jakoś nikt nie potrafi zrozumieć ze to nie tak hop siup. Pewnie jakby 2 dni nic nie pił to w koncu cos innego by wypił, a może i nie...Nie mam serca tak go męczyć, ale ze względu na grzybki muszę spróbować. Dzis odbyła się próba siły, oczywiście wygrał.. Miłosz. Zrobiłam mu herbatkę w butelce po Playu posmakował, i odstawił. Pogardził tez owocową herbatką w zwykłym kubeczku. Ostentacyjnie podsunął mi do wypicia. Cwaniaczek.
W końcu poddałam się i dałam mu soczek, echh opakował cały na postoju. Jutro znów spróbujemy z herbatką słodzoną oczywiscie ksylitolkiem.

Ps. Dziekuje za przywrócenie "Innego Swiata"



5 komentarzy:

  1. Spróbuj codziennie odlewać trochę i dolewać wody. Bardzo stopniowo codziennie więcej wody. To powinno pomóc. Dziecko lubiące soki raczej nie będzie chciało herbatek, bo zostawiają inne odczucie w ustach. Kup może syrop do rozcieńczania lub Waterrr smakowy, ale nie podawaj w butelce po playu. Może mu zasmakuje. Spróbuj też zmienić pojemnik - czyli butelkę na coś innego, bo dla niego ta butelka = ten smak. Inna butelka to już inny smak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje, i to się nazywa dobra rada, napewno wykorzystam wskazówki

      Usuń
    2. Jak to mówią "nie kijem go, to pałką" ;)

      Usuń
  2. Syrop do rozcieńczania bardzo słodki jest, ale dolewanie wody do Kubusia super pomysł, dobrze, że pije kubsia bo tam naturalne cukry, gorzej jakby jakiegoś Jupika pił :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysl z dolewaniem wody jest bardzo dobry. Codziennie ciut inne roporcje. w pewnym momencie juz mu nie bedzie tak smakowac. Herbaty owocowe (z suszu, nie armatyzowane) to swietna alternatywa. Tyle tylko, ze trzeba je solidnie zaparzyc. jak widze, jak ludzie ledwo zamocza torebke, to takiej herbaty za nic bym nie wypila. zaszkodzic nie zaszkodza i zaczelabym od zaparzenia 2 torebek na szklanke wody, zalac wrzatkiem i odstawic na min 8 min. Wyjdzie czerowna jak dobre wino o zdecydowanym smaku. Jeszcze jak doslodzisz, to bedzie jak sok. My herbat nie slodzimy, Kasper owocowe, ale wlasnie dlugo parzone baaaardzo lubi. Lury nie wypije. Cos musi miec po mamie:)

    OdpowiedzUsuń