Aniołowie

wtorek, 4 grudnia 2012

Knill

"Oparta jest na Programach aktywności - Świadomość Ciała, Kontakt i Komunikacja opracowanych przez Mariannę Knill i Christophera Knilla. 

Programy aktywności to trening zaznajamiający dziecko z własnym schematem ciała, rozwijający kontakt społeczny, ruch, świadomość ciała oraz jego możliwości sprawcze (umiejętność kontroli ruchów), różne formy zabawy z partnerem. Programy mogą być stosowane przez każdą osobę, która ma regularny kontakt z dzieckiem. Można je wykonywać codziennie i jeśli to możliwe o tej samej porze dnia.
Wszystkim ruchom dziecka towarzyszy opracowany przez muzykoterapeutów specjalny akompaniament muzyczny (bardzo prosta linia melodyczna i łatwy do odtworzenia rytm), który jest wspomagany głosem osoby prowadzącej (lektor podający kolejne polecenia), śpiewem, rytmicznym mówieniem dostosowanym do wykonywanych czynności. Wszystko to podwyższa uwagę dziecka i koncentruje na wybranych aktywnościach. Dziecko wsłuchujące się w ton sygnaturki, powtarzany na początku i na końcu każdego programu, jest uprzedzane o tym, że jakaś czynność zakończyła się i może oczekiwać, co nastąpi za chwilę, może więc rozpoznawać znane sytuacje, a po jakimś czasie nauczy się łączyć je z określoną aktywnością. Dzięki Programom Aktywności dzieci lepiej rozumieją relacje pomiędzy sobą i swoim ciałem, a to może uczynić je zdolnymi do odkrycia znaczących powiązań z otoczeniem i wejścia w relacje z innymi ludźmi, oraz do manipulowania przedmiotami w sposób celowy, poznawczy, a nie schematyczny i stereotypowy. "

Takową metodę terapii Miłosz ma w przedszkolu, od niedawna wiem od pań w przedszkolu mały zaczął z nimi współpracować w tym temacie, siedzi z dziecmi w kółeczku i próbuje wykonywac zadania. Zauwazyłam dziś że chodzi po domu i wykonuje ruchy tej własnie terapii. Postanowiłam  wykorzystac fakt i poćwiczyc z nim w domu skoro nie chodzi do przedszkola. A ze mam ten program na płycie załaczyłam i czekałam co na to Miłosz. Poczatkowo był zaciekawiony słyszac znajome odgłosy, po chwili w oczach staneły łzy, oczy jak ze shreka, wyciagnął rączkę z proszącym gestem "Mamo wyłacz przeciez to nie przedszkole, proszę". No i cóz tu poradzić, okazało się ze przedszkole przedszkolem, chodzi bo musi, jednakże w domu chce zostać zwykłym bawiącym się dzieckiem....

7 komentarzy:

  1. Oj Miłoszku ty spryciulo mała:-)
    Ściskam Kasiu!
    Dorota-mama Zozi

    OdpowiedzUsuń
  2. A może źle zinterpretowałaś te łzy,co? może jak włączyłaś to wlaśnie skojarzyło mu się z przedszkolem a ponieważ do niego nie chodzi to poprostu tęskni, a łzy bo chciałby chodzić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj nie ta drząca dolna warga, szklanka w oczach i żal, znam niestety ten wzrok, tak samo wygląda jak tata mu znika z oczu

      Usuń
  3. My tego słuchaliśmy dwa lata temu. Można się przyzwyczaić ;)

    OdpowiedzUsuń