Aniołowie

czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołajki z katarem w tle

Mikołajki rozpoczęłam dość wcześnie budząc sie i nasłuchując jak bardzo kaszle Mati...Kaszle od miesiaca 2 lekarzy nic nie znalazło, jeden nie dał nic drugi dał antybiotyk i kiszka jak kaszlał tak kaszle. Postanowiłam jechac prywatnie, znalazłam prywatnego lekarza w miejscowosci oddalonej 23km. Zadzwoniłam dowiedzieć sie ile bedzie mnie kosztować taksówka, oniemiałam...120zl..Rece mi opadły, poryczałam się. Dzis postanowiłam że na wiosnę ide na prawko..Na szczęscie mam wspaniałych sąsiadów, pojechał z nami. Lekarz dusza umówił nas na godzinę zeby Miłosz nie musiał czekać w kolejce..No i cóz mamy znów nawrót astmy dziecięcej..moze ktoś chce chomiki..? Muszę się ich pozbyć w ramach szukania alergenu echh..Zeby było smieszniej Kuba też ma nawrót astmy, kolorowy zawrót głowy, chodzę ciagle nasłuchuję który kaszle i czy znów się szykowac do lekarza:((( Mam nadzieje ze w koncu te leki pomogą bo meczy sie biedulek. Kuba dziś zaczął kichać wiec zaraził sie od nas, nic tylko usiąść sie i płakać.
Więc Mikołajkowo dalej sobie chorujemy ..
Choc na szczęscie Mikołaj do nas dotarł. Rano Mat był rozczarowany ze znów go nie upilnował i go nie zobaczył no ale grunt ze cos zostawił. Miłosz kompletnie nie zdaje sobie sprawy z magii świąt więc olał paczkę od Mikołaja, skoro nie przyniósł autka to nic nie warte jest jego uwagi. Mnie Mikołaj przyniósł pakę chipsów i czekoladowego Mikołaja:D  Mam kochanego syna:)))

4 komentarze:

  1. Kochani dużo zdrówka!!!!buziaki dla wszystkich:*

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas Mikołaj był w 3 wydaniach, ale tylko jeden trafił w gust małej, jak go nazwała Mikołaj bezglutenowy.

    OdpowiedzUsuń
  3. mam namiary na dobrego alergologa w Olsztynie - odezwij się!

    OdpowiedzUsuń
  4. wzruszyłam się strasznie, rozumiem że w Mikołaja wcielił się Kubuś? takie chwile sa bezcenne...

    OdpowiedzUsuń