W tym roku ludzie którzy znali bądź nie znali Miłosza za sprawą mamy innego dzielnego chłopczyka - Franka, postanowili sprawić mu na Wielkanoc wyjątkowy prezent a mianowicie wysłać go na upragniony turnus rehabilitacyjny do Jaworzynki ( przypominam odmowa Pfronu dofinansowania z powodu braku środków). Jeszcze tydzień temu mówiłam że nie wierzę w cuda, jednak cud nastąpił bo w ledwie tydzień do całości potrzebnej kwoty brakuje tylko 700zł. A na zbiórkę mamy czas do końca czerwca. To jest nieprawdopodobne. I już dziś śmiało mogę powiedzieć że Miłosz na turnus pojedzie a my wykorzystamy ten czas jak najintensywniej się da.
Ponieważ nasze święta w tym roku będą spokojniejsze, weselsze (tata chłopców po raz pierwszy od 3 lat jest z nami na święta) chciałabym również wam życzyć wspaniałych świąt Wielkanocnych, niech wam bóg wynagrodzi ten gest który będziemy pamiętać do końca życia. Miłosz nie umie mówić więc sam nie powie dziękuje, więc robię to ja w jego imieniu.
Pogodnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych dla Was:)
OdpowiedzUsuńSpokojnych, rodzinnych Świąt!
OdpowiedzUsuń