Aniołowie

niedziela, 27 stycznia 2013

Apokalipsa

Mówiłam cos ostatnio że boje się ze mały po naszym ekstremalnym spacerze będzie chory? Mówiłam a nawet krakałam, no i wykrakałam, dzis osadzilismy się pilnie w ambulatorium pediatrycznym. Chwalic Boga mam jednego normalnego i dobrego sąsiada który bez chwili wahania usiadł za kierownicą. Czemu tak pilnie? Otóz zauwazyła jakiś dwa dni temu że mały bardzo drapie się po głowce, hmm wszy mi nawet przez głowę przemkneły, no ale gdzie by złapał skoro nigdzie nie wychodzimy. Głowy obadac sobie nie dał. Wczoraj zauwazyłam ze cała twarz mam w plamkach sędzących jak diabli, popędziłam po tapetę bo wygladałam jak upiór, hmm głowa też zaczęła mnie sędzieć. Kurna wszy czy nie wszy haha, byłam w panice. Wieczorem krótka piłka Miłosz zaczął kaszleć, moja euforia spowodowana drukowaniem wizytówek z 1 procentem drastycznie spadła. Bańki, postawiłam, nie zaszkodzą. Trochę szarpaniny było no ale co sie nie robi żeby uniknąć następnego antybiotyku. W nocy po raz pierwszy od dawna Miłosz nie mógł spać przyszedł do mnie do łozka i kręcił sie z godzinę. Pomyslałam ze to wpływ baniek. Rano zaczął się dusić, kaszel piejący..Panika co robić..Zauwazyłam też że buzię ma w plamach obejrzałam tułow też nieciekawie, ale najbardziej za uszkami i na głowie czerwień jak ogień, nic dziwnego że się tak drapie. W panice podałam sambutamol na rozkurcz, troszkę pomogło, ale bardzo się bałam że to ospa. Przyjęto nam w prywatnym pediatrycznym ambulatorium. Osłuchowo czysty, gardło lekko czerwone, a ze w środe miał ostatnią dawkę antybiotyku to tym razem nic nie dała..Diagnoza ostra pokrzywka ze skurczem krtani, początki wirusówki. Dostał leki na alergię, sterydy, fack juz którys raz z kolei, i przeciwirusowe Neosine. I tylko modlić się coby mineło bo jak nie to wśrodę kontrol i pewnie znów anty, ale tym razem poprosze o zastrzyki nie mam juz siły wciskać mu tych leków. Teraz jakoś poszło bo na czczo ale wieczorem pewnie tfu tfu znów bede łapać żygi:/ Dostał też szczepionkę w kropelkach donosowa, więc problem tabletek opanowany. Mamy tez próbowac robic mu inhalację ha juz to widzę ale na siłe po troszke bede.. Ciekawi mnie tylko skąd ta pokrzywka bo ani nic nowego nie jedliśmy, ani nie piliśmy..Chyba ze u mnie to nie pokrzywka tylko starość haha. Wyczytałam ze przy Hashi bardzo często pokrzywka wystepuje, moze ma to jakiś związek..Jezu ale sie boje że leki nie pomogą i znów zejdzie mu na oskrzela. 
Chyba juz nigdy nie pozbedziemy się tych chorób i znów cały tydzien do przedszkola nie pójdzie, to chyba najgorsze..

Postanowiłam ze wydrukuję ulotki z 1 procentem. Uparłam się ze pojedziemy na turnus rehabilitacyjny, sęk w tym że muszę uzbierać sporą kwotę. Poniewaz wczorajszy dzień dodał mi skrzydeł, postanowiłam tez zapisać się na kurs Makaton, który odbedzie się 12 kwietnia we Włocławku, jestem w stanie tam dojechac tym bardziej że mąz juz bedzie.
muszę działać, muszę poznać ten cholerny autyzm. Jesli mam z nim walczyć muszę wiedzieć z kim walczę. Ksiązki i internet to za mało, tym bardziej ze na żadnego lekarza liczyc niemoge.
Jesli jeszcze ktos byłby w stanie nam pomóc w rozprowadzaniu ulotek z 1 procentem bylibysmy ogromnie wdzięczni. Nie chodzi tu o wciskaniu komuś na siłe ulotek, ot po prostu zostawić gdzieś w przychodni, czy banku..Bardzo proszę o zgłaszanie się, ja podeśle listem wizytówki, plany na ten rok, zaliczyć turnus, zwiekszyć terapię logopedyczną, rozpocząc dogoterapię, zwiekszyć ilość terapii SI, niestety wszystko zalezy od tego nieszczęsnego procenta. Jesli jest ktos jeszcze kto zechciałby nam pomóc zapraszam serdecznie.

9 komentarzy:

  1. My tak samo mieliśmy i do tego wysoka gorączka. Poruszyłam 3 lekarzy, ale obyło się bez antybiotyku. Tydzień dobrej kuracji. Mama Mari

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas były krostki typowo alergiczne i mała się strasznie drapała, ale dostała leki przeciwalergiczne i zaczęło schodzić, Może coś zjadł nie tak - z tymi dziećmi tak już jest, a alergeny mają to do siebie, że wywołują kaszel, duszności - może zróbcie testy alergiczne małemu. Mama Mari

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lekarka mówila ze juz w tym tyg miała 4 podobne przypadki, nie wiem jedzenie chyba odpada bo wybiórczość powoduje to ze je ciagle to samo, nie mam pojecia skad to się wzieło, leki przecalergiczne ma wiec mam nadzieje ze pomoże, testy odpadaja nie utrzyma tyle raczki:/

      Usuń
  3. Kasiu, nie wiem czy antybol bedzie wyjściem przy pokrzywce. Wg mnie zadnym.
    Trzymajcie się..:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze Kasia:( trzymam kciuki co by te wszystkie paskudztwa odpuściły:( buziaki:***

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki piejacy kaszel, przewlekly i duszacy, wystepuje przy krztuscu, dziecko moze miec tez zaczerwieniona twarz, podobno ostatnio stwierdza sie wzrost zachorowan wsrod dzieci na te chorobe, takze tych, ktore byly szczepione, byc moze u Miloszka to nie to, ale warto sprawdzic.
    Oj, macie z tymi chorobskami, oby jak najszybciej minely. Trzymajcie sie.

    OdpowiedzUsuń