Aniołowie

niedziela, 2 września 2012

Ciągły niepokój

Dziś dzień minął spokojnie. Mamy też mały sukces znów na koncie. Miłosz zaczyna rozumieć polecenia i tak się zastanawiam czy to nie zasługa Eye q. Odkąd zaczęłam mu go pododawac wprost do dzioba wydaję mi sie że rozumie więcej i jest jakby bardziej przytomny tego co sie dzieje wokół niego, Dziś nawet zauważył MOTYLKA, no szok bo zwykle nie zwracał uwagi na to co sie dzieje wkoło niego. Tak więc Miłosz rozumie konkretnie dwa zdania
1. Miłoszku idziemy pojezdzić rowerem (Miłosz wtedy rzuca wszystko imało nóg nie połamie pedzie do garażu i juz stoi koło rowera)
2. Miłoszku idziemy robić siuuuuuuuuuuuuu ( siuuu znaczy zjeżdzałnia i plac zabaw, małyrzuca znów szystko i pędzi do bramki)
Więc intensywnie myślę co zrobić żeby zrozumiał następne rzeczy które do niego mówię. Może z obrazkami piktogramami na które czekam z fundacji będzie łatwiej
Dzis na placu zauważyłam że coraz częsciej i chętniej kręci się w kółko, to raczej niedobrze, fakt odeszło to że nie uderza już główką w podłogę, ale na to miejsce doszło kręcenie. Dzieciaczki bawiły się dziś na placu dużo ich było, ale Miłosz z daleka to takie przykre. Tak dobrze się bawiły a Miłoszek gdzieś tam z daleka zerka nie podejdzie. Czy kiedyś to się zmieni, czy przestanie się bać?
I znów jest nieładna kupka. Jakiś czas był spokój, teraz znów pupka co chwile odparzona, kupa 4 razy na dzień. Czy to Candida daje znów znać o sobie, czy to jednak nietolerancja pokarmowa:( Muszę zrobić te badania. Dziś zdecydowałam jeśli nie uzbieram na IMUPRO300 tych 1900zł to zrobię mu choć imupro50 koszt 500zł i bardzo mało alergenów badaja tylko 47 ale te podstawowe sa gluten, kazeina. Ale będe wiedziała czy wstawiać mu tę dietę czy nie, nie mogę tak w ciemno.
Te ciągłe wątpliwości mnie dobijają. Jutro powinien iśc do przedszkola ale dzieki urzędnikom tak się nie stało. Pewnie będziemy czekać az do pażdziernika.
Dołek jakis mnie dopada

14 komentarzy:

  1. Kasiu, nie łap doła .... będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasia ;-) głowa do góry ;-)
    ja teraz czuję niepokój związanym z jutrzejszym dniem i w ogóle ze szkołą Jasia...jak go dzieci przyjmą, jak nauczycielka... jak on się zaaklimatyzuje... mam stracha i wiesz...ten strach nas chyba nigdy nie opuści więc może warto spróbować go polubić ;-)
    Jeśli wypisuję pierdoły to znaczy że nerwa mam większego niż myślałam :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Miłosz będzie szedł do przedszkola to chyba sama zaczne łykaćtenjego rispolept co ma go brać a mu nie daję. Na to zarzucę melisę i jakiś dodatkowy uspokajacz. Mega się boję i wiem co czujesz, no ale Jasiek to zuch chłopak i sobie poradzi!!Piszesz pierdoły ja też piszę hah

      Usuń
  3. Kasiu ja bardzo lubie czytac te Twoje "pierdoły", wiec pisz jak najwięcej, gratki dla Miłoszka kochanego za dalsze postepy, trzymam kciuki za reszte spraw, musi być dobrze !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda a dla mnie ogromne jest wazne że mam przyjaciół obok siebie którzy czytają te pierdoły, buziakam

      Usuń
  4. Wiesz Kasiu- my matki naszych wyjątkowych dzieci świetnie rozumieniemy te "pierdoły", dylematy, problemy... Dla kogoś innego może to i są pierdoły, ale nie dla nas!!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda ze twoich pierdółek poczytać nie moge zacznij pisac bloga koniecznie!! Buziaki

      Usuń
  5. Paulina Oliwierkowa mama03 września, 2012 10:42

    Kasiu Oli w przedszkolu płakał i szarpał się przeraźliwie, trochę zazdroszczę Ci tego, że Miłosz nie musiał iść, a z drugiej strony wiem, że to dla jego dobra...

    A dla Miłoszka wielkie gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moge sie tylko domyslać przykro mi ale wiesz przecież że to konieczne, w końcu sie przyzwyczai chyba musi prawda? Poczatki zawsze sa trudne nawet dla zdowych dziecii tego sie trzymajmy, bedzie dobrze

      Usuń
  6. Kasiu aż serce rośnie jak się czyta o postępach Miłoszka - i to tyle w tak krótkim czasie! Zuch chłopak :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasiu trzymam za Was kciuki!:) pozdrawiam Was bardzo ciepło....

    OdpowiedzUsuń
  8. Przedszkole jest mega stresem dla neurotypowych dzieci,a co dopiero dla naszych!Ja moje daję za rok.Lila pójdzie do "normalnego",a Adaśko może też jak gmina da na terapeutkę..A jak nie,to też będziemy jeżdzić...Trzymajcie się!taka jaka

    OdpowiedzUsuń