Aniołowie

czwartek, 27 września 2012

Pogadali my sobie

-ja:Miłoszku powiedz mama
-on:ba ba
-ja:Miłoszku powiedz mama
-on:ba ba ba ba
-ja: ma ma ma ma
-on: ba ma ba
-ja: nie ba ma, tylko ma ma
-on: ma ba ba ba
-ja: ma ma ma ma
-on: ba ba ba ba

no i masz ci los nie umiemy sie dogadać, ale zauważyłam że czesto jak jest zdenerwowany to wyrywa sie mu maaaa, może kiedyś doczekam sie tego mama.
Ja dziś powolutku zaczęłam porządkować rzeczy do wyprowadzki,nawet chyba zaczynam sie cieszyć, ułatwi mi to wiele spraw, bedzie mi lżej i lepsze dojazdy wszedzie, czego mi bedzie brak to biedronki haha. Bo bede mieć 25km troche za daleko. 
U lekarza dziś nawet sprawnie poszło, Miłosz grzecznie czekał w kolejce na szczęscie tylko 2 osoby przed nami, bo powolutku jego cierpliwość sie wyczerpywała. Lekarz nas pochwalił że Miłosz przez te 2 miesiące bardzo sie zmienił, że jest grzeczniejszy, mniej bojażliwy i dużo mniej krzykliwy, to był komplement dla mnie, powiedział że jestem najlepszą mamą na świecie, możecie wiedzieć jak urosłam:D
Koniecznie nie chce tracić z nami kontaktu i prosił żeby go czasem odwiedzić oraz zaoferował dalszą pomoc w skracaniu kolejek w Centrum autyzmu lub szpitalu, oby juz nie było takiej potrzeby. Wogóle to żal tracic takiego pediatrę, zawsze miał w gabinecie zabaweczki dla dzieci, to taki pediatra z sercem i podejsciem do dzieci. 
Zapalenie gardła z  furkotaniem w oskrzelach więc dostał antybiotyk, zreszta sama widzę że jest potrzebny nie ma sensu czekać na zapalenie oskrzeli a tak zapewne to by sie skończyło. 
Dzis przypadkiem odkrylismy nowa pasje Miłosza, jak ktoś chce mu zrobić przyjemność niech mu kupi Auto świat, magazyn, boże póltorej godziny dziecka w domu nie było, tak oglądał te gazety.
Dzis dorwałam swoje stare zdjecia no i doszłam do wniosku że muszę koniecznie iść do fryzjera.

1 komentarz: